MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

1 sierpnia rowerzyści z Piły ruszają w wielką podróż dookoła Bałtyku

MIN
Marcin Nowak (na rowerze) z kolegą na trasie do Chorwacji
Marcin Nowak (na rowerze) z kolegą na trasie do Chorwacji
Ponad 2200 kilometrów w osiemnaście dni zamierza pokonać Marcin Nowak z Piły, wraz z dziesięcioosobową grupą przyjaciół.

Cykliści wystartują ze Świdwina. W pierwszym dniu pokonają 165 kilometrów i zatrzymają się w Czersku. Granice Polski opuszczą dopiero w czwartek, kiedy z Suwałk dojadą do miejscowości Kalvarija na Litwie. W piątek grupa dotrze na Łotwę, sobotę spędzą na zwiedzaniu Rygi. Po jednodniowym odpoczynku cykliści wyruszą w kierunku Finlandii, do Helsinek zawitają w środę, a już następnego dnia będą w Szwecji. W Sztokholmie zostaną do niedzieli, by rano wyruszyć przez szwedzkie miasta w kierunku Polski.

16 sierpnia kolarze wsiądą na prom i następnego dnia rano będą już w Świnoujściu. W środę grupa zakończy podróż tam, gdzie zaczynała wyprawę - Świdwinie. Każdego dnia rowerzyści pokonają średnio 170 kilometrów.

- Wyruszymy wcześnie rano i będziemy jechali przez cały dzień, aż dojedziemy do wyznaczonego celu - mówi Marcin Nowak.

Czasu na odpoczynek i zwiedzanie będzie mało. Tylko w czterech miejscach grupa zatrzyma się na dłużej - w Rydze, Talinie, Helsinkach i Sztokholmie.

- Kraje nadbałtyckie są nieznane, a przecież też bardzo piękne. O Bałtyku mówi się, że jest to nudne morze, a ja najbardziej lubię się w nim kąpać. Jest odpowiednio słone, są fale, a do tego piękne plaże. Mam nadzieje, że pogoda dopisze i podczas naszej podróży będziemy często kąpać się w Bałtyku - planuje Marcin.

To nie pierwsza daleka rowerowa wyprawa Marcina i jego znajomych. Pierwszy raz ruszyli na trasę w 1999 roku, w podróż do Izraela. Potem był Dubrownik w Chorwacji, sanktuarium maryjne Medjugorje w Bośni, Włochy, Bułgaria - lista odwiedzonych krajów jest długa. Każdy wyjazd do nowe doświadczenia i mnóstwo poznanych ludzi. To właśnie jest dla rowerzysty z Piły najlepsze - bezpośredni kontakt z miejscową ludnością.

- Na wyjazdach zorganizowanych przez biuro podróży tego nie ma, jest kontakt tylko ze swoją grupą i przewodnikiem. My poznajemy życie codzienne mieszkańców, rozmawiamy z nimi, niektórzy zapraszają nas do siebie na noc, jak pewna Greczynka, która pozwoliła nam rozstawić namioty w swoim ogrodzie.

Pokonanie tysięcy kilometrów na rowerze wymaga doskonałej kondycji. Marcinowi Nowakowi jej nie brakuje, na co dzień uczy wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 5 w Pile i ćwiczy z dziećmi. Po pracy wsiada na rower i jeździ po okolicy. W tym sezonie na liczniku ma już ponad 1,7 tys. kilometrów. Niedawno wrócił z samotnej wycieczki do Pragi. Podczas tej wyprawy pokonał swój rekord - jechał na rowerze przez 24 godziny. Choć przez to musiał przez kilka dni chodzić z usztywnieniem na nodze, nie żałuje, że nie zrobił postoju.

- Zawsze powtarzam swoim uczniom, że wystarczy czegoś bardzo chcieć, a można wszystko osiągnąć. Oczywiście można spędzić cały dzień przed telewizorem, ale tylko ciężka praca przynosi owoce. Tak samo jest podczas rowerowych wyjazdów. Najpierw trzeba się mocno zmęczyć, ale kiedy dojeżdża się do celu, radość jest ogromna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto