To była nietypowa akcja. W niedzielę na pl. Zwycięstwa w Pile, często odwiedzanym przez psy mieszkające w Śródmieściu, stanęły psie budy. Każdy mógł przykuć się do nich łańcuchem. Happening "Zerwijmy Łańcuchy" w Pile był częścią ogólnopolskiej akcji, a zorganizowała go grupa wolontariuszy ze Służby Ochrony Zwierząt w Pile.
-Stałe trzymanie psa na łańcuchu jest niezgodne z prawem, nieetyczne i powoduje cierpienie - można było usłyszeć w południe w centrum Piły podczas akcji "Zerwijmy Łańcuchy".
>>> Zobacz też: "Psy, koty i inne istoty" - wyniki plebiscytu na najsympatyczniejszego zwierzaka
Już po chwili przy wolontariuszkach zebrała się grupka ludzi. Kto chciał, mógł usiąść przed psią budą, by przykuć się do łańcucha i choć przez chwilę poczuć to, co przeżywają więzione w ten sposób zwierzęta.
Wśród osób, które przykuły się do budy, była siedmioletnia Oliwia. Na akcję "Zerwijmy Łańcuchy" w Pile przyszła z ciocią. Dziewczynka dzielnie założyła sobie ciężki łańcuch.
- To nie było fajne - przyznała po wszystkim. - Psy nie powinny być tak trzymane. Łańcuchy są złe.
Akcja "Zerwijmy Łańcuchy" w dużych miastach odbywa się od kilku lat. W Pile została zorganizowana po raz pierwszy, stąd frekwencja nie była zbyt duża.
- Ale i tak się cieszę, że Piła przyłączyła się do tej inicjatywy - powiedziała Karolina Kostrzewa, nastolatka z Piły. -Siedzę z łańcuchem chwilę i już czuję ból. A są psy, które całe życie są tak uwiązane! Ludzie, którzy tak traktują zwierzęta, nie mają serca! Trzeba to zmienić!
Więcej o akcji "Zerwijmy Łańcuchy" w Pile już 17 września w Tygodniku Pilskim.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?