- Są już pierwsze odwierty i jeszcze we wrześniu będą na Pomorzu rozszczelinowywane złoża. Wówczas będziemy mogli powiedzieć, jaka jest wydajność tych złóż, bo do zrównoważenia importu rosyjskiego czyli 10 miliardów metrów sześciennych gazu potrzeba trzy tysiące otworów - mówił o skali inwestycji Waldemar Pawlak.
Wicepremier mówił też o potrzebie wprowadzenia rozwiązań chroniących przyrodę oraz rozwiązań, które zagwarantują właściwy podział zysków.
- Chodzi o to, by nie dochodziło do dzikiej eksploatacji, bez pozostawienia rozsądnej części zysku na miejscu w samorządzie i w kraju - dodawał.
Zauważył także, że w Pile jest jedyne w kraju przedsiębiorstwo poszukujące tych złóż.
- Gdy rok temu rozmawialiśmy o gazie w Krynicy, to amerykański ekspert powiedział "nie podniecajcie się tym gazem, bo jak była gorączka złota w Ameryce to największy interes zrobili na tym producenci łopat" - żartował wicepremier, dodając, że pilski zakład na tym zarobi, nawet jeśli gazu nie będzie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?