Wiele miast i miasteczek z fotoradarów uczyniło sobie dodatkowe źródło zasilające samorządową i niezbyt pełną kiesę. Szczególnie jadąc nad morze można z podróży zebrać wiele pamiątkowych fotografii. Niestety, one z reguły słono kosztują. Pułapki omijają miejscowi, nie łapią się też na nie ci wszyscy, którzy przestrzegają przepisów drogowych.
Piła chce iść tym samym tropem. Wkrótce straż miejska ma otrzymać fotoradar. To pierwsze takie urządzenie na stanie strażników miejskich. Do tej pory municypalni nie korzystali z takiej możliwości ściągania haraczy od obywateli.
Mieszkańcy nie powinni się jednak obawiać tego urządzenia.
- Jak już go kupimy, zrobimy kampanię informacyjną i powiemy wszystkim pilanom, że ten fotoradar stoi w określonym miejscu, by się na niego nie łapali - tłumaczy Piotr Głowski, prezydent Piły.
Jego zdaniem zakup tego urządzenia jest potrzebny, nie tylko ze względu na stan miejskiej kasy, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo.
- Mamy problem z przejeżdżającymi przez miasto na skróty samochodami z zewnątrz. Są to bardzo często auta, które powodują groźne kolizje, a nawet wypadki, często ci kierowcy przekraczają przepisy, jestem pewien, że nikt z naszych mieszkańców w tę pułapkę nie wpadnie - dodaje prezydent.
Fotoradar ma być więc wymierzony w przyjezdnych. Nie mają skracać drogi przez miasto, tylko korzystać z obwodnicy Piły.
Podobną rolę ma też spełniać waga, która powstanie w przyszłym roku. Ona nie będzie pozwalała samochodom ciężarowym, przekraczającym dopuszczalną wagę, na wjazd do miasta. To ma uchronić nasze drogi od dewastacji.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?