Pewnie nie tak 31-letni Radosław K. wyobrażał sobie finał niedzielnej popołudniowej przejażdżki. Został zatrzymany w mieście przez policjantów z miejscowego Komisariatu Policji. Nie było to przypadkowe zatrzymanie. I Radosław K. na to liczył, to funkcjonariusze szybko wyprowadzili go z błędu. Nie była to bowiem rutynowa kontrola drogowa. Policjanci podejrzewali, że 31-latek może mieć przy sobie narkotyki. I miał. Podczas sprawdzania odzieży znaleźli u niego woreczek z białym proszkiem.
Badanie testerem już na komisariacie wykazało, że jest to amfetamina. Przeszukano też mieszkanie 31-latka. Nie znaleziono jednak więcej narkotyków. Zatrzymano za to dwóch klientów Radosława K. Przyznali, że kupowali od niego narkotyki. W amfetaminę zaopatrywali się u niego przez rok. Brali najczęściej po jeden, dwa gramy. Płacili po 25 złotych za działkę. Jeden z nich kupił od Radosława K. łącznie 20 gramów, drugi 22 gramów. Ostatni raz kupowali u dilera w październiku.
- Obaj usłyszeli zarzut posiadania narkotyków - mówi prokurator Radosław Gorczyński, szef Prokuratury Rejonowej w Trzciance. - Przyznali się do winy.
Przyznał się także Radosław K., który usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków - bo 50 gramów podpada już pod ten paragraf, oraz handlowania nimi. Jako środki zapobiegawcze prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe w wysokości 2 tys. złotych i zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Był już wcześniej karany za posiadanie narkotyków.
- Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są dalsze zatrzymania - mówi prokurator Radosław Gorczyński.
Sprawy narkotykowe mają swoją specyfikę. Rzadko kiedy kończą się tylko na jednym podejrzanym. Zdarzają się sprawy, w których zatrzymanie jednej osoby z niewielką ilością narkotyków doprowadziło w finale do postawienia zarzutów kilkudziesięciu osobom.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?