Afera taśmowa w Pile. Podczas konferencji prasowej, na której obecny był senator Mieczysław Augusty, prezydent Piły Piotr Głowski, Tomasz Bugajski oraz Mirosław Mantaj - byli starostowie i radni miejscy i powiatowi Platformy Obywatelskiej, zaprezentowano dziennikarzom nagranie.
>>> Kliknij też: Powiat pilski: wszystkie informacje w jednym miejscu
Na nagraniu było słychać jak Thabit A. Sinjab, który w szpitalu w Wyrzysku pełnił funkcję dyrektora ds. medycznych, dyskredytuje obecnego wiceprezesa. Sinjab mówi m.in., że Almuetaz Bellah Nasrullah podburza związki zawodowe i wykonywał badania bez uprawnień.
Potem dziennikarze otrzymali kartki z zapisem rozmowy telefonicznej. Nieznana osoba, której nazwiska Augustyn ujawnić nie chciał, rozmawia z Bogusławem Mikitą, prezesem Porozumienia Samorządowego, ugrupowania, które rządzi w powiecie pilskim.
"Bogusław Mikita: Ja podejrzewam tam inną rzecz.
NN: Jaką?
BM: Jaką? Ile Mutaz dał Eligiuszowi. Bo on był przeciw, ale później był za.
(w tym miejscu rozmówcy snują dywagacje czy łapówkę dostał tylko E. Komarowski - pada tam jego nazwisko, czy też starosta Franciszek Tamas)
BM: Tylko Eligiuszowi, bo on był mocno przeciw i raptem przekonał nawet Henia. A Heniu powiedział tak: Dwa miesiące i będzie po wszystkim I może o to chodzi.
Osoby wymienione w dialogu:
Bogusław Mikita - prezes stowarzyszenia Porozumienie Samorządowe, obecnie z nadania powiatu dyrektor DPS w Pile.
Mutaz to Almuetaz Bellah Nasrullah, wiceprezes spółki Wyrzyski Szpital Powiatowy, wcześniej radny rady powiatu z Porozumienia Samorządowego.
Eligiusz to Eligiusz Komarowski - etatowy członek Zarządu Powiatu, Porozumienie Samorządowe.
Heniu to Henryk Stokłosa - przewodniczący klubu radnych Porozumienie Samorządowe.
Franciszek Tamas - starosta pilski, Porozumienie Samorządowe."
Rozmowa ma świadczyć o tym, że Almuetaz Bellah Nasrullah dążył do objęcia funkcji wiceprezesa szpitala, żeby szybko doprowadzić do jego upadku, a potem go przejąć.
Na konferencji obecny był Almuetaz Bellah Nasrullach. Wiceprezes szpitala ze spokojem odpierał zarzuty.
- Nie dałem łapówki - zapewniał. I dodał, że nie jest jego zamiarem likwidacja szpitala, ale chce go ratować, wyciągać z długów. - Nie mam nic do ukrycia. Nie boję się CBA.
Również Eligiusz Komarowski zaprzecza, żeby kiedykolwiek wziął łapówkę. Etatowy członek zarządu powiatu zapowiada, że za te oskarżenia skieruje sprawę do sądu.
Z kolei Bogusław Mikita twierdzi, że nie pamięta, aby kiedykolwiek doszło do cytowanej rozmowy.
Afera taśmowa w Pile: więcej informacji i komentarzy w Tygodniku Pilskim.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?