Chyba każdy by tak chciał: wsiąść do samolotu, przekroczyć granice kraju i znaleźć się w największej europejskiej stolicy miłości i mody, a tam żyć jak król - hulać po najbardziej luksusowych hotelach, sklepach i restauracjach. Nie martwić się o nic! Marzenie... prawda?
Agnieszka i Artur Kotońscy jeszcze do niedawna nawet o czymś takim nie śnili, a na wakacje, jak często podkreślają, jeździli zawsze w jednym kierunku - nad polskie morze do Mielna.
Od czasu kiedy zaczęli ,,pokazywać się” na szklanym ekranie wiele zmieniło się w ich życiu, ale oni pozostali tacy sami. Uśmiechnięci, spontaniczni i trochę zwariowani, ale zawsze do wszystkich serdeczni, za co pokochały ich miliony widzów.
Ostatnio, telewizja TTV wystartowała z nowym programem ,,Orzeł czy Reszka”. W pierwszym jego odcinku mogliśmy zobaczyć Artura i Agnieszkę Kotońskich z programu ,,Gogglebox. Przed Telewizorem” oraz Izabelę Macudzińską i Patryka Borowiaka z ,,Królowych życia”. Spotkali się na lotnisku we Wrocławiu. Tam, przed lotem rzucili monetą. Rzut ten zdecydował o tym, która para będzie prowadzić przez kilka dni we Francji życie w luksusie ze złotą kartą (nieograniczoną sumą pieniędzy), a która w biedzie ze 100 dolarami w kieszeni.
Los uśmiechnął się do Kotońskich, którzy wybrali reszkę i to ona była na wierzchu. Ogromnie się z tego powodu ucieszyli, ale mieli pewne obawy.
- Baliśmy się lotu samolotem, wcześniej bowiem na wakacje zawsze jeździliśmy samochodem. Szczególnie Artur bał się wejść na pokład, ale on nawet w pociągu nie czuje się bezpiecznie - mówi Agnieszka Kotońska.
Para szczęśliwie jednak dotarła na miejsce i zatrzymała się w prestiżowym hotelu Lancaster.
- Dostaliśmy apartament, w którym mieszkała dawniej znana aktorka Marlene Dirtrich. Były w nim jej prywatne rzeczy takie jak m.in. lusterko, szczotka do włosów, zdjęcia, a nawet pamiętnik - opowiada Agnieszka Kotońska.
Kotońscy w Paryżu mieli złotą kartę i szofera, ale nie mieli tłumacza. Nie znając francuskiego o wszystko musieli zadbać sami.
- Nawet pokój w hotelu musieliśmy zarezerwować - zdradzają.
Pobyt w Paryżu zaliczają do wspaniałych przygód, tym bardziej, że mogli podczas niego uczcić rocznicę swojego ślubu. Ta akurat niespodziewanie zbiegła się z nagraniami pierwszego odcinka programu.
- Już 23 lata jesteśmy po ślubie - mówią.
Kotońscy w Paryżu czuli się jak prawdziwi nowożeńcy. Młodzi, piękni i szalenie w sobie zakochani.
- Czuliśmy się jakbyśmy mieli znów po dwadzieścia lat! - dodają.
Paryż ich zachwycił. Zobaczyli m.in. wieżę Eiffla, Łuk Triumfalny, Katedrę Notre Dame czy Luwr. Byli też na Polach Elizejskich (fr. Champs Élysées). Jest to najbardziej znana w Europie ulica, na której znajdują się restauracje, kina, salony samochodowe np. Ferrari oraz siedziby luksusowych marek takich jak: Louis Vitton, Guerlain, Mont Blanc.
Agnieszka Kotońska odwiedziła m.in. sklep marki Gucci. Czegoś takiego jeszcze nie widziała.
- Tam, obsługa chodziła z szampanem, który podawała na srebrnych tacach.
Jeszcze większe wrażenie zrobiły na niej ceny.
- Na przykład torebki kosztowały w granicach około 5 tysięcy Euro.
Artur natomiast odwiedził salon piękności, w którym po raz pierwszy w życiu, pozwolił zrobić sobie pedicure, który kosztować kilkaset złotych.
- Spanikował, kiedy nałożono mu odżywkę na paznokcie. Myślał, że był to lakier - śmieje się Agnieszka.
Co im się nie podobało? Otóż, jedynie francuskie przysmaki.
- Ślimaki nie są dla nas. Zdecydowanie wolimy schabowe.
Luksusowe życie podobało im się przez chwilę. Zdecydowanie wolą swoje ,,stare”.
- Nie mamy milionów na koncie i dobrze nam z tym. Może właśnie dzięki temu nie jesteśmy snobami i mamy wielu przyjaciół, których cenimy bardziej niż pieniądze - mówią.
Warto dodać, że Agnieszka na Instagramie ma już prawie 100 tysięcy followersów. Jej popularność wzrasta coraz bardziej. W planach ma m.in. stworzenie konta także na serwisie YouTube
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?