Już dwa i pół roku Anna Czerska z Jastrowia walczy z firmą windykacyjną. Chociaż kobieta spłaciła dług, windykator skierował jej sprawę do sądu, a potem do komornika.
Historia ma swój początek w 2007 roku. Anna Czerska wyjeżdżała wtedy do Niemiec i zamykała sprawy w Polsce: wypowiedziała m.in. umowę na internet i telefon, którą miała zawartą z UPS.
>>> Zobacz też: Biznesmen z Piły skończył jak bohaterowie "Układu zamkniętego"
- W 2009 roku dostałam pismo od Intrum Justitia z Warszawy informujące o 889 zł długu za internet - opowiada kobieta. I dodaje, że po przeprowadzce nie miała dostępu do wszystkich potwierdzeń zapłaty za abonament. -
Dlatego postanowiłam zapłacić dług. Zrobiłam to w dwóch ratach.
Kobieta była przezorna i zachowała potwierdzenie wykonania przelewu. Poprosiła też firmę Intrum Justitia z Warszawy, która domagała się pieniędzy o wystawienie dokumentu potwierdzającego spłatę zadłużenie. Pismo otrzymała 22 lutego 2011 roku.
W kwietniu 2011 roku o pieniądze za zaległy abonament w UPS upomniał się komornik. Kobieta wysłała mu potwierdzenie z lutego. Po kilku tygodniach przyszło kolejne pismo od komornika, który potwierdził, że nie ma już zadłużenia, ale kobieta musi zapłacić koszty postępowania komorniczego, w sumie ponad 280 zł.
Pani Anna postanowiła walczyć. Poszła do rzecznika praw konsumentów, potem sprawa trafiła do sądu. Odbyło się już kilka rozpraw, kolejna będzie w kwietniu, a końca wciąż nie widać. Tymczasem firma windykacyjna przyznała się do błędu.
- Po zauważeniu tej pomyłki nasza spółka złożyła wniosek do komornika prowadzącego postępowanie o jego umorzenie, co zamknęło definitywnie całą sprawę - zapewnia Anna Piasecka, dyrektor departamentu sprzedaży i rozwoju biznesu w spółce Intrum Justitia. I dodaje: - Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na fakt, iż nasza firma poniosła wszelkie koszty związane z zaistniałą pomyłką, a skarżąca nie poniosła żadnej szkody. Niemniej jednak jest nam niezmiernie przykro, że naraziliśmy panią Annę na nieprzyjemności związane z zaistniałą sytuacją, co za przepraszamy.
Tyle z oficjalnej odpowiedzi. Tymczasem w kwietniu odbędzie się kolejna rozprawa. O tym, kto ma zapłacić komornikowi, zadecyduje sąd.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?