Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Asystent prezydenta Piły przyznał się do winy

Ewa Auer
Prokurator odczytuje akt oskarżenia, obok oskarżyciel posiłkowy
Prokurator odczytuje akt oskarżenia, obok oskarżyciel posiłkowy Ewa Auer
Paweł W. były asystent prezydenta Piły Piotra Głowskiego poddał się bez walki. Za pomoc w próbie wyłudzenia od prywatnej firmy 20 tysięcy złotych, która chciała wydzierżawić w Pile stację paliw poszedł na ugodę z prokuratorem i sam wystąpił o ukaranie.

Sąd Rejonowy w Pile bez toczącego się procesu skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz 1000 złotych grzywny. Paweł W. ze względu na trudną sytuację finansową (obecnie nie pracuje i ma sporo kredytów do spłacenia) wystąpił jeszcze o zwolnienie z opłat sądowych. Słowem kariera polityczna i zawodowa ambitnego, byłego szefa młodzieżowych struktur PO, potem zaufanego człowieka prezydenta Piły w ratuszu póki co legła w gruzach.

O sprawie szeroko pisaliśmy na początku roku. >>> Kliknij: Były asystent prezydenta Piły oskarżony o pomoc w usiłowaniu zabójstwa

Wtedy to na jaw wyszła cała afera z udziałem Pawła W. i jego kolegi 45 - letniego Tomasza I., który czeka jeszcze na proces. Przypomnijmy, że chodzi o rok 2013 kiedy to dwaj pilanie prowadzili na własną rękę "negocjacje" z warszawską firmą Bio Didl Oil&Gas Ttrade, zainteresowaną dzierżawą starej stacji paliw przy ul. Dąbrowskiego. Tomasz I. nawiązał kontakt z jej przedstawicielem i zadeklarował pomoc w negocjacjach z gminną spółką Inwest Park, która zarządzała tym terenem i szukała chętnego.

Kłopot w tym, że Tomasz I. sam mianował siebie negocjatorem powołując się na wpływy w urzędzie miasta w Pile - właśnie na swego kolegę Pawła W., który pracował u boku samego prezydenta. Tyle, że przedstawiciele firmy nie wiedzieli, iż Paweł W. już od marca 2013 przebywał na zwolnieniu chorobowym, mało, negocjował nawet wtedy gdy nie pracował już w urzędzie, a odszedł z pracy we wrześniu 2013 r.

Panowie sprawiali wrażenie kompetentnych i umieli się uwiarygodnić. Paweł W. pozyskała nawet od prezes Inwest Parku przedwstępną umowę dzierżawy stacji paliw, która dotarła do przedstawiciela Bio Didl Oil. Kiedy rozmowy z prezes miejskiej spółki się przedłużały panowie mieli znowu pole do popisu. Paweł W. pomógł nawet w spotkaniu z wiceprezydentami miasta. Spółka z Warszawy wiosną 2014 r. podpisała w końcu umowę dzierżawy stacji, a zasługi za ten fakt przypisali sobie właśnie Tomasz I. i Paweł W., choć jak ustalili śledczy nie mieli oni na to żadnego wpływu. Tomasz I. miał jednak w kwietniu i w maju 2014 kilkakrotnie żądać za to zapłaty w kwocie 20 tys. zł.

Wtedy przedstawiciel Bio Didl Oil zawiadomił funkcjonariuszy CBA w Poznaniu, a po wielomiesięcznym śledztwie prokuratura oskarżyła Tomasza I. o próbę wymuszenia łapówki, a Pawła W. o pomoc w usiłowaniu oszustwa.

Na rozprawie Paweł W. pojawił się jedynie w towarzystwie pani adwokat.Na ławie oskarżonych nie było natomiast jego kolegi. Rozprawa trwała krótko, sprowadziła się do odczytania aktu oskarżenia. Sąd zapytał jeszcze Pawła W. czy zgadza się z zarzutami, ten odpowiedział, że tak. Złożył krótkie wyjaśnienia i dodał, iż sądził, że działa zgodnie z prawem.

Paweł W., były asystent prezydenta Piły przyznał w sądzie, że chciał odejść z urzędu i wyjechać do Australii. Zdradził też, że początkowo sam był zainteresowany dzierżawą stacji paliw, ale nie miał pieniędzy. Kiedy Tomasz I. nawiązał kontakt z warszawską firmą, postanowił pomóc, bo jako pracownik urzędu zawsze pomagał innym. Wyjaśnił jednak, że nigdy nie mówił przedstawicielom Bio Didl Oil, że pracuje w urzędzie. Wyznał też, że nie domagał się żadnych pieniędzy, choć Tomasz I. mówił, że może zarobić 5 tysięcy zł. Uznał więc, że to należność za usługi doradcze. Żałuje, iż nie miał prawnych pełnomocnictw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto