Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie piękniej. Zielone światło dla łąk kwietnych w Pile

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Łąka wyłapuje pyły tworzące smog, magazynuje wodę, obniża temperaturę powietrza. Nie trzeba jej przy tym kosić, ani podlewać
Łąka wyłapuje pyły tworzące smog, magazynuje wodę, obniża temperaturę powietrza. Nie trzeba jej przy tym kosić, ani podlewać Fot. Mat. prasowe
Łąki kwietne - nieskoszone trawniki obsiane polnymi kwiatami m.in. makami, chabrami, macierzanką i szałwią, podbijają miasta w całej Europie. Teraz ma dołączyć do nich Piła.

Łąki kwietne są praktyczną odpowiedzią na wiele problemów z zielenią, które wynikają ze zmieniających się warunków przyrodniczych w miastach. Osiedlowe trawniki wysychają. Odsłania się wyprażona gleba, przez co giną organizmy tworzące jej żyzną warstwę. A łąki kwietne to sposób, żeby temu wszystkiemu zaradzić oszczędnie, estetycznie i bez narażania środowiska. Nawet „dobrze utrzymany”, czyli nawieziony i nawodniony trawnik biologicznie jest pustynią. Występuje na nim tylko kilka gatunków roślin.

Nawet „dobrze utrzymany”, czyli nawieziony i nawodniony trawnik biologicznie jest pustynią. Występuje na nim tylko kilka gatunków roślin. Bardzo niewiele gatunków zwierząt - motyli czy pszczół, ale także pożytecznych jeży i ptaków, jest w stanie tam przeżyć bez schronienia, wilgoci i zróżnicowanego pokarmu.

Bardzo niewiele gatunków zwierząt - motyli czy pszczół, ale także pożytecznych jeży i ptaków, jest w stanie tam przeżyć bez schronienia, wilgoci i zróżnicowanego pokarmu. W dodatku na trawniku co parę tygodni czeka je śmiertelne niebezpieczeństwo w postaci kosiarki - to z apelu Artura Łazowego ze stowarzyszenia EFFATA do prezydenta Piły w sprawie zmiany podejścia do zieleni miejskiej w Pile.

Jakie jest teraz, każdy widzi. Królują wymarłe, wypalone przed słońce trawniki. Koszenie, jak alarmowali mieszkańcy, odbywało się nawet podczas fali największych upałów. Ważniejsze były standardy utrzymania zieleni w mieście niż zdrowy rozsądek, który nakazywałby zostawić tę trawę nieskoszoną. Teraz te standardy dotyczące miejskiej zieleni mają się zmienić właśnie na korzyść łąk kwietnych.

- Trwają przygotowania, które pozwolą na rozpoczęcie prac jesienią zgodnie z kalendarzem ogrodniczym. Dyskusja obejmuje miejsca oraz sposób założenia i utrzymania takich łąk oraz sposobu ich funkcjonowania, tak aby był on najbardziej skuteczny, a jednocześnie akceptowany przez mieszkańców Piły - odpowiada na apel prezydent Piotr Głowski. - Dotychczasowe rozmowy na temat zakładania nowych obszarów zielonych, w tym łąk kwietnych, odbyły się już między innymi ze środowiskiem EKO Piła i Fundacją Pszczoła. Plan zakłada, że jesienią przeprowadzimy na ten temat konsultacje wśród mieszkańców Piły.

Dotychczasowe rozmowy na temat zakładania nowych obszarów zielonych, w tym łąk kwietnych, odbyły się już między innymi ze środowiskiem EKO Piła i Fundacją Pszczoła. Plan zakłada, że jesienią przeprowadzimy na ten temat konsultacje wśród mieszkańców Piły

Jesteśmy przekonani, że merytoryczne argumenty dotyczące m.in. ochrony pszczół i tworzenie dla nich lepszego środowiska będą dla pilan istotne przy podejmowaniu stanowiska w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto