Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogusława Jagodzińska, burmistrz Wyrzyska mówi o sytuacji w gminie

DB
Bogusława Jagodzińska
Bogusława Jagodzińska DB
Bogusława Jagodzińska, nowa burmistrz Wyrzyska, mówi o pierwszym tygodniu pracy, opóźnionych inwestycjach, pomysłach na ożywienie gminy i szansach na pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej.

Dorota Bonzel: Jak wyglądał pierwszy tydzień Pani pracy?
Bogusława Jagodzińska: Był bardzo intensywny. Odwiedziłam wszystkie referaty i pracowników. Pracuję też nad projektem budżetu. Musiałam też pochylić się nad inwestycjami, które są realizowane, a przez to, że za późno rozpoczęły się prace, nie są zakończone w terminie.

Taką opóźnioną inwestycją jest rewitalizacja terenów przy stawie.
Nie tylko. Drogi w Osieku nad Notecią powinny być zakończone do końca listopada. Ale największy kłopot mamy z rewitalizacją, bo termin zakończenia zadania minął 12 grudnia. Otrzymanie zatem planowanej dotacji w kwocie 330 tysięcy złotych stoi pod wielkim znakiem zapytania. Podjęłam już stosowne rozmowy w powyższej sprawie w Urzędzie Marszałkowskim celem pozytywnego jej załatwienia.

>>> Kliknij też: Wszystkie informacje z gminy Wyrzysk w jednym miejscu

Wspomniała Pani o budżecie. Jego projekt stworzyła jeszcze poprzedniczka. Jak pani go ocenia?
Złe jest to, że budżet obciążony jest kredytami. Na koniec roku zadłużenie gminy wyniesie ponad 22 miliony złotych, przy 44 milionach dochodów. Będzie mało pieniędzy na nowe inwestycje.

Czy to znaczy, że w przyszłym roku nic nie będzie się działo?
Będą wykonywane inwestycje, ale nie na taką skalę, jak to się działo w ostatnich miesiącach. Musimy minimalizować też inne koszta, żeby zebrać rezerwę i mieć środki na wkład własny, gdy pojawią się pieniądze z nowego rozdania unijnego.

Czy mamy szansę na pieniądze z Unii? Nasza gmina jako jedna z nielicznych nie przystąpiła do tak zwanego OSI, by razem z innymi walczyć o dotację.
To dla mnie niezrozumiała decyzja. Rozmawiam z innymi gminami, by jako partner razem z nimi sięgać po dotacje. Nie wiem, co z tego wyjdzie. Ale nie przystąpiliśmy nie tylko do OSI. Szansą dla naszej gminy byłaby również obecność w klastrze turystycznym północnej Wielkopolski "Dolina Noteci".

Co by to dało gminie?
Dodatkowe pieniądze na rozwój turystyki. To jest nasza szansa, by przyciągnąć ludzi do naszej gminy. Mamy piękne obszary, bogate pod względem przyrodniczym i ciekawe historycznie. Warto to wykorzystać. Na Łobzonce pojawiają się kajakarze, warto ich zatrzymać na przykład w przystani. Sporo osób uprawia nordic walking, warto więc doświetlić i wyposażyć w miejsca do odpoczynku ścieżkę z Wyrzyska do Osieka. Mamy szlak na Dębową Górę, mam nadzieję, że również park miejski stanie się niedługo atrakcyjny.

A jaki ma Pani pomysł, by gmina była atrakcyjna dla inwestorów?
Najpierw musimy mieć tereny pod inwestycję, więc trzeba pochylić się nad studium zagospodarowania przestrzennego. Nowi inwestorzy będą mogli też liczyć na ulgi podatkowe. Jak będą miejsca pracy, to wszystko inne też będzie funkcjonować.

Co zadecydowało o wyborze Tadeusza Perlińskiego na zastępcę? To osoba, która kojarzy się z niszczejącymi murami hali w Osieku.
W życiorysie którego z nas nie ma decyzji, których żałuje? O wyborze zadecydowało doświadczenie samorządowe, znajomość naszej gminy i jego sposób bycia, który mi odpowiada. Stawiam na otwarty urząd, burmistrz musi być dostępny dla mieszkańców, a co za tym idzie - zastępca też.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto