Miejscy radni mogą już myśleć tylko o świętach. Najważniejsze głosowanie w roku mają już z głowy. Przyszłoroczny budżet przegłosowali we wtorek zdecydowaną większością głosów. Znalazło się w nim ponad 340 mln złotych, w tym ponad 33 mln złotych na inwestycje. To wyjściowa kwota, o której już wiadomo, że wrośnie choćby po tym gdy wojewoda podpisze umowę w sprawie dofinansowania przebudowy Bydgoskiej.
Za przyjęciem budżetu głosowali radni Koalicji Obywatelskiej Platformy oraz Porozumienia Samorządowego. Radni PiS wstrzymali się od głosu.
- Ponad 340 milionów w budżecie między innymi dzięki rządowym programom 500+ i 300+ to kwota, która robi dobre wrażenie - ocenia przewodniczący klubu PiS Tomasz Słoboda. - Psuje je natomiast brak rządowego programu Mieszkanie+. W urzędzie leży ponad 450 wniosków o mieszkanie komunalne. Jaką mamy propozycję dla tych ludzi? Nie usłyszeliśmy żadnej konkretnej odpowiedzi. Nie jest nią TBS, który jest dla nich za drogi, ale mieszkania z programu Mieszkanie+ byłyby już w ich zasięgu.
O programie Mieszkanie+ jako brakującym elemencie miejskiej układanki mówił też Zbigniew Pyziak, szef klubu Porozumienie Samorządowe. W przeciwieństwie jednak do radnych PiS on i cały klub zagłosowali za budżetem.
- To budżet bardzo ostrożny, trudno się do czegokolwiek przyczepić - mówi Zbigniew Pyziak. - Z pewnością projekt budżetu na 2020 rok, kiedy rada już okrzepnie, będzie głębiej analizowany i debata będzie już dłuższa. Teraz było za mało czasu na przygotowanie jakiś większych poprawek; zaledwie miesiąc temu rozpoczęliśmy kadencję. Na szczęście, budżet można zmieniać praktycznie na każdej sesji i będziemy zgłaszać własne propozycje.
- To budżet gwarantujący stabilne funkcjonowania miasta niezależnie od nieciekawych prognoz dotyczących wzrostu cen prądu, wody czy też konieczności podniesienia funduszu płac w oświacie, do czego może doprowadzić ogólnopolski protest - mówi Lucjan Szutkowski, przewodniczący komisji budżetu i rozwoju miasta. - To także budżet gwarantujący rozwój, gdyż zabezpiecza między innymi wkład własny pod inwestycje z dofinansowaniem unijnym czy rządowym, a jest to warunek realizacji takiej inwestycji.
- Możemy się różnić co do tempa, piorytetów i sposobu czasem realizacji , ale myślę, że wszyscy mają ten sam cel . Dlatego trudno być na “nie” i mówić, by czegoś nie budować, czegoś nie robić. Raczej są to głosy, by zamiast tego zrobić szybciej coś innego, ale to już jest polityka. Nie polityka w sensie partyjnym, ale polityka miasta, która określa właśnie piorytety - mówi prezydent Piotr Głowski.
Przekonuje, że Piła korzysta z programu Mieszkanie +.
-Wybraliśmy najlepszą dla nas formułę - wyjaśnia. - Nie potrzebujemy gruntu, bo mamy swój. Potrzebujemy za to żywej gotówki i taką pomoc od rządu za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego otrzymujemy. Pod tym względem jesteśmy liderem w Wielkopolsce.
A listę najważniejszych przyszłorocznych inwestycji otwiera drugi etap rewitalizacji Wyspy i terenów przyszłych Pilskich Plantów. Rozpoczyna się także budowa Dynamicznego Systemu Informacji Pasażerskiej. Będą kolejne nowe miejskie autobusy, a na Zygmunta Starego powstanie Zintegrowane Centrum Przesiadkowe.
Na liście inwestycji drogowych jest dokończenie budowy ulicy Wawelskiej, przebudowa ulicy Bydgoskiej, budowa ulicy Kukułczej oraz przebudowa skrzyżowania ulic Okólnej, Tucholska i Roosevelta w rondo. Z kolei w oświacie największą inwestycją będzie budowa hali sportowej przy SP nr 7.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?