- Nie przyznaję się, ponieważ jestem niewinny – oświadczył w sądzie Henryk Stokłosa, podczas środowej rozprawy w Poznaniu. Nie chciał odpowiadać na pytania i wygłosił jedynie krótkie oświadczenie: – Ponieważ w okresie objętym zarzutami pełniłem nieprzerwanie funkcję senatora RP, od 4 lipca 1989 do 18 października 2005 roku; ponieważ byłem senatorem zawodowym, powołałem profesjonalny zarząd do zarządzania moim majątkiem.
Tymczasem zapowiada się kolejne śledztwo w sprawie Henryka Stokłosy.
Tym razem chodzi o wyjaśnienie, czy nakłaniał on Bogdana Gasińskiego, znajomego z aresztu, do składania fałszywych zeznań. Poznańscy śledczy dostaną między innymi zawiadomienia wysłane e-mailem z adresu prokuratura-dyspozycyjna@ wp.pl. Adres ten figuruje na stronie internetowej poświęconej Henrykowi Stokłosie (henrykstoklosa.rox.pl).
– To ja, za pieniądze Stokłosów, założyłem tamtą stronę w internecie. Były senator chciał stworzyć sobie wizerunek więźnia politycznego i ofiarę organów ścigania. Teraz celowo wysłałem zawiadomienia do prokuratury pocztą elektroniczną oraz dokonałem zmian w internecie, żeby pokazać, że jako autor strony poświęconej Stokłosie, znam hasła dostępu do niej – tłumaczy Gasiński.
Gasiński miał rzekomo także podczas rozpraw składać fałszywe zeznania.
Były senator zaprzecza tym rewelacjom i nazywa Gasińskiego „chorym człowiekiem”. Z kolei prokuratorzy czekają na wyniki śledztwa, od którego uzależniają, czy złożą wniosek o areszt dla byłego senatora.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?