Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawid Bratko, właściciel sklepów z dopalaczami: To bezprawie!

Edward Mazurkow
Dawid Bratko, właściciel największej w Polsce sieci sklepów z dopalaczami, który uznał akcję za bezprawną.
Dawid Bratko, właściciel największej w Polsce sieci sklepów z dopalaczami, który uznał akcję za bezprawną. Edward Mazurkow
O sobotniej akcji wymierzonej przeciwko sklepom i hurtowniom handlującym dopalaczami, czyli substancjami psychoaktywnymi, działającymi podobnie jak narkotyki, rozmawiamy z Dawidem Bratko, właścicielem największej w Polsce sieci smartshopów.

Ile pana sklepów z tzw. wyrobami kolekcjonerskimi zostało zamkniętych?

– W całym kraju 127, również te, które mam w Łodzi. Moment na przeprowadzenie akcji nie został wybrany przypadkowo. Wiadomo, że w weekend moi prawnicy nie pracują. A w ogóle to totalne bezprawie. To tak, jakby ZOMO znów wróciło do Polski.

Pewnie znaleziono w pana sklepach dopalacze o nazwie „Tajfun” lub substancje, których stosowanie jest prawnie zakazane.

– Ależ skąd. Nie było takiego przypadku. My jesteśmy w Polsce jedyną firmą, która wszystko robi sama. Z zagranicy ściągamy tylko komponenty do produkcji, głównie ekstrakty roślinne. Zakład, w którym wytwarzamy dopalacze, mieści się w Łodzi.

Kontrola była przeprowadzana w związku z licznymi ostatnio przypadkami zatruć dopalaczami, także śmiertelnymi.

– Tak oficjalnie się mówi. Ale to nieprawda. Nie ma bowiem żadnego udowodnionego zgonu, który by miał nastąpić po zażyciu dopalaczy. Chodzi raczej o wyeliminowanie mnie z rynku. Moi sprzedawcy twierdzą, że kontrolerzy, wchodząc do sklepu, mówili, iż są po to, aby zamknąć sklep. Ich zupełnie nie interesowało, że działamy zgodnie z prawem.

Rząd już jutro ma przyjąć projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nie obawia się pan, że nowe prawo może położyć kres pana działalności?

– To jest niemożliwe. Jesteśmy w Unii. Rząd może robić co chce, ale w granicach prawa. Na Zachodzie sklepy z dopalaczami funkcjonują od lat. Cieszą się dużym powodzeniem. Tam nie mówi się o ich zamykaniu.

Co pan zamierza zrobić?

– Dzisiaj będę rozmawiał na temat sobotniej akcji z moimi prawnikami. Na podstawie dokumentów, które posiadamy, udowodnimy, że moje sklepy zostały zamknięte bezprawnie. Zapewniam, że dalej będę rozwijał sieć moich sklepów z dopalaczami.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto