Czy trzeba wyjeżdżać z miasta, aby odpocząć? Niekoniecznie. Dowodem na to są pilanie, którzy zamiast zagranicznych wojaży zdecydowali się na spędzenie wakacji na działkach. I wcale tego nie żałują, bo odpoczynek na łonie natury sprawia im wiele przyjemności.
>>> Kliknij też: Pielgrzymi z Piły idą na Jasną Górę
- W okresie letnim przyjeżdżam tutaj praktycznie codziennie - opowiada Piotr z Piły, który działkę na ogrodach za parkiem Miejskim w Pile uprawia od roku. - To jest idealne miejsce na odpoczynek. Wystarczy trochę wolnego czasu i już można zafundować sobie chwile prawdziwego relaksu.
Raj dla najmłodszych
Na pilskich działkach od rana słychać też śmiech najmłodszych. Dzieciaki świetnie się tam bawią pluskając w minibasenach, lepiąc babki z piasku, jeżdżąc na rowerach lub po prostu biegając po ścieżkach.
- Kiedy tu jesteśmy staramy się czytać wnukom książki - mówią pan Ryszard i pani Danuta, emeryci którzy 8 lat temu odziedziczyli swoją działkę. - Poza tym bardzo ważne jest, że my możemy odpocząć, a wnuk Marek pobawić się w bezpiecznym miejscu .
Małżeństwo odwiedza swoją działkę cztery lub pięć razy w tygodniu. Przeważnie towarzyszy im waśnie wnuk Marek, który spędza tam miłe chwile z dala od hałasu miasta.
Również pani Magda przyjeżdża na działkę razem z rodziną.
- Jak się ma dziecko, to ogród daje wytchnienie. Jest tu bardzo spokojnie i mam pewność, że mojej półtorarocznej Hani nic się nie stanie. Poza tym praca na działce mnie relaksuje.
Idealne miejsce dla... czworonogów
W mieście jest też stosunkowo mało miejsca, gdzie psy mogą sobie spokojnie pobiegać. A mieszkanie w bloku również nie sprzyjają czworonogom. Dlatego niektórzy pilanie, jeżdżąc na ogródki działkowe, zabiera ze sobą swoich małych przyjaciół. Psy mogą się wyszaleć, a właściciele mają pewność, że zwierzak będzie nie tylko szczęśliwy, ale także mniej hałaśliwy w domu.
- Pies ma tutaj odrobinę wolności. Nie musi ciągle być na smyczy - twierdzi pani Elżbieta, która od czternastu lat znajduje na działce chwile relaksu.
Działkowcy z Piły nie tylko odpoczywają
Nie tylko wypoczynek przyciąga pilan na ogródki działkowe. Wielu z nich tak urządza swój ogród, aby znaleźć miejsce na kilka rządków koperku, minipoletko z cebulką, szklarnię z pomidorami lub kilka drzew owocowych.
- Mam tutaj nie tylko kwiaty, ale również maliny czy porzeczki - opowiada pani Małgorzata, która na co dzień mieszka w jednym z wieżowców przy ulicy Towarowej w Pile.
Wiele osób postępuje podobnie. Chcą w pełni korzystać ze swojego kawałka zieleni i starają się znaleźć na nim nie tylko miejsce na dużego grilla, basen czy piaskownicę dla dziecka, lecz także właśnie na grządki
- Dzięki tej działce mam świeże owoce dla dziecka - cieszy się pani Magda. - Mała bardzo lubi podjadać, gdy na przykład zbieram porzeczki. Później mogę trochę owoców zamrozić i zjeść je zimą, kiedy wszyscy potrzebujemy witamin.
Bardzo ważne jest też... towarzystwo
Działkowcy z Piły, którzy uprawiają swoje ogrody za parkiem, nie narzekają też na sąsiadów. Wszyscy są ze sobą w przyjacielskich stosunkach i o innych mówią zazwyczaj tylko dobrze.
- Sąsiedzi są pomocni i wyrozumiali. Wszyscy przyjeżdżamy tu w tym samym celu i w razie potrzeby pomagamy sobie - potwierdza pan Piotr.
A pani Małgosia dodaje: - Wszyscy są tutaj bardzo sympatyczni. Nie ma żadnych niesnasek ani niepotrzebnych kłótni.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?