Cmentarz Wojenny w Leszkowie padł ofiarą wandali

Nieznani sprawcy zdewastowali obelisk upamiętniający mogiły żołnierzy radzieckich pochowanych na Cmentarzu Wojennym w Leszkowie. Po każdej stronie przy czerwonych gwiazdach domalowano na nim szubienice i znaki "Polski Walczącej". Na obelisku domalowano jeszcze napis "Paszoł Won" i "W imieniu RP". Są też mało czytelne podpisy, pewnie sprawców.

O sprawie jako pierwsi dowiedzieli się członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego "Witeź" z Piły, którzy od lat dbają o nekropolię, sprzątają mogiły i zbierają pieniądze na ich renowację. Powiadomione zresztą zostały natychmiast także inne instytucje odpowiedzialne za Cmentarz Wojenny w Leszkowie, w tym władze ratusza, które w imieniu wojewody są jego administratorem, a także Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

>>>Zobacz też: Wielkie święto pilskiego lotnictwa
Prokuratura w Pile, kiedy tylko wpłynęło zawiadomienie w sprawie zniszczeń na Cmentarzu Wojennym w Leszkowie, natychmiast zleciła policji czynności.

- Mundurowi wykonali oględziny miejsca i zabezpieczyli wszystkie ślady. Teraz prowadzimy dochodzenie - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa prokuratury.

To nie wszystko. Prezes stowarzyszenia Witeź dodał w zawiadomieniu, że na początku roku zniszczono również mogiły pochowanych tu muzułmanów i domalowano gwiazdę Dawida.

Zdaniem prokuratury czyny te wypełniają znamiona przestępstwa dwóch artykułów kodeksu karnego: znieważenie grupy ludności z tytułu jej przynależności narodowej, rasowej, bądź religijnej oraz znieważenie miejsca spoczynku, grozi za to do 3 lat więzienia.

Ale w tym przypadku nie chodzi tylko znieważenie miejsca pochówku. To nie była zwykła kradzież, czy wandalizm. Na obelisku wypisano hasła, które prowokują politycznie.

- Dla mnie ze wszech miar jest to oburzające. To propagowanie poglądów nawołujących do nienawiści narodowej, totalitarnych - komentuje prokurator Wierzejewska-Raczyńska.

Więcej o zniszczeniach na Cmentarzu Wojennym w Leszkowie przeczytasz w Tygodniku Pilskim.