Na dwudniową imprezę przyjechali m.in. goście z Węgier, którzy przywieźli ze sobą drezyny mechaniczne i ręczne oraz budzący ogromne zainteresowanie rower kolejowy.
- Cieszę się, że po raz drugi możemy spotkać się, aby wspominać dobre czasy. Sam jeździłem tą kolejką do babci, która mieszkała w Jeziorkach Kosztowskich. Wspominam te podróże z sentymentem. Kolejka miała swój urok, szczególnie zimą, kiedy obsługujący kolejkę musieli palić w "kozie", żeby pasażerowie nie zmarzli - wspominał z sentymentem starosta pilski Mirosław Mantaj.
Z kolei Franciszek Tamas, wójt Białośliwia, zachęcał do przekazywania datków na rzecz wąskotorówki, by członkowie towarzystwa, które się nią opiekuje, mieli pieniądze na kolejne remonty.
- 117 lat temu nasi poprzednicy stworzyli to dzieło. Dziś naszym obowiązkiem jest je ratować - upominał wójt.
Największą atrakcją sobotniego II Zlotu Miłośników Kolejek Wąskotorowych 600 mm był parowóz pochodzący z 1925 roku, który przyjechał do Białośliwia z Poznania. Lokomotywa parowa ciągnęła za sobą najstarszy czynny wagon osobowy 600 mm, który został wybudowany w 1912 roku.
Następnie członkowie Towarzystwa Wyrzyska Kolejka Powiatowa zaprezentowali kilka lokomotyw spalinowych. Większość z nich była własnością Petera Erka, Niemca z Illmenau, który wspiera wąskotorówkę w Białośliwiu. Z kolei goście z Węgier zaprezentowali drezyny motorowe i drezynę ręczną oraz rower kolejowy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?