Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pchli targ w Pile: wiosenne - handlowe - przebudzenie na Wyspie

Agnieszka Kledzik
Pchli targ wrócił na Wyspę w Pile po zimowej przerwie. Na nietypowym targowisku coraz więcej sprzedających i klientów.

Monety, lampy, obrazy, własnej roboty dżemy, książki a nawet ubrania - to wszystko można było znaleźć w niedzielę na pchlim targu na pilskiej Wyspie. Około 50 wystawców na Wyspę zawitało po raz pierwszy po zimowej przerwie.

- Mam aparaty fotograficzne, trochę starych niemieckich zdjęć z przełomu wieków, żelazka, wszystko to co stare - zachęca Krzysztof Struś.

A to co stare wcale nie oznacza, że nieprzydatne. Dużo osób interesowało się stoiskiem z odznakami radzieckimi. Gwiazdę można było kupić już za 8 złotych.

- Patrzę sobie na te relikty z okresu PRL-u, już rzadko się spotyka takie medale i odznaki, chyba je kupię - zastanawia się jeden z mieszkańców Piły.

Sprzedawcy przekonywali, że można wystawiać na sprzedaż praktycznie wszystko, zawsze znajdzie się ktoś zainteresowany.

- To moja kolekcja wyciągnięta z babcinych szaf, trochę rzeczy przywiezionych z Belgii i po raz pierwszy postanowiłam wystawić swoje obrazy, namalowałam martwe natury, wcześniej się bałam je pokazać, a teraz okazuje się, ze ludziom się to podoba - cieszy się Dorota Zielińska.

Obrazy olejne w wykonaniu pani Doroty można było już kupić za 150 złotych i jak zaznaczała, cena jest do negocjacji. Jak przystało na prawdziwy pchli targ, każdy musi się trochę pohandlować. Stare żelazko za 40 złotych, można było w efekcie kupić za 36 złotych.

- Zajmuję się metodą decoupage i już mam pomysł na to żelazko z duszą, chcę w nie włożyć też trochę własnego serca - żartuje pilanka.

- Wszystkie stare przedmioty mają duszę, ale to trzeba kochać, jak przedmiot pochodzi z dobrego domu, to są same plusy i to się czuje gdy się dotyka ten przedmiot - przekonuje Roman Polachowski, sprzedawca.

Na targu może wystawić się każdy, nawet dziecko. Dzieciaki przynoszą swoje zabawki, a nawet ubrania. Wystawiają się za darmo, a starsi za stoisko płacą 10 złotych za metr zajmowanej powierzchni.

- Wielu z nas trzyma różne niepotrzebne rzeczy w piwnicy i wstydzi się to pokazać, a żal wyrzucić, można to jednak sprzedać - mówi Krzysztof Zwiernik, organizator pchlego targu w pile.

Następne targi 1 i 15 kwietnia. Jeśli do maja impreza się rozwinie, wówczas mają pojawić się zespoły, które będą umilać czas spędzony na zakupach.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto