Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piete Kuhr, czyli dwunastolatka pisze o wojnie

Agnieszka Kledzik
Piete Kuhr
Piete Kuhr Archiwum Muzeum Okręgowe w Pile
Najsławniejszy dziecięcy dziennik z czasów wojny powstał w Pile. Napisała go Piete Kuhr, później znana pod pseudonimem Jo Mihaly - awangardowa niemiecka tancerka i pisarka. Pamiątki po niej można oglądać w Muzeum Okręgowym do 10 sierpnia

Sto lat temu na świecie rozszalała się pierwsza potężna zawierucha wojenna. Cesarstwo Niemiec i Austro-Węgry wypowiedziały wojnę państwom Ententy. Konflikt ten po obu stronach pochłonął aż 8,5 miliona ludzi.

W chwili wybuchu I wojny światowej Piła była w granicach Niemiec, ale z dala od frontu. Tu jednak Niemcy urządzili potężny obóz jeniecki. Miasto zamieszkiwało 28 tysięcy ludzi, a w obozie było aż 45 tysięcy jeńców. Tu też powstał jeden z najsławniejszych na świecie dzienników wojennych napisanych przez dziecko. 12-letnią dziewczynkę Elfriede Kuhr...

Piete Kuhr chce iść na wojnę i walczyć!

Elfriede Kuhr urodziła się 25 kwietnia 1902 roku w Pile. Po rozwodzie jej matka wyjechała do Berlina, ojciec z dwoma najstarszymi braćmi do Gdańska, a ona wraz z trzecim bratem pozostała w Pile u babci Berty Goltz. Ich kamienica znajdowała się przy dworcu PKP.

I wojna światowa wybuchła gdy Elfriede, pieszczotliwie nazywana Piete miała 12 lat. To z okien domu, dziewczynka obserwowała jak żołnierze niemieccy jadą pociągami na front. Żałowała, że nie jest chłopcem, bo też chciałaby iść na wojnę.

- W swoim dzienniku opisuje rozmowę z kolegą brata, Hansem Androwskim. Gdy opowiadała, że chce iść na wojnę, on ją zapytał: czy mogłaby strzelać do ludzi. Piete odpowiedziała, że nie, strzelałaby w powietrze - opowiada Jan Szwedziński, regionalista.

Dziewczynka była świadkiem euforii, jaka zapanowała w Pile po wybuchy wojny. Ten entuzjazm udzielił się także jej samej. Wówczas matka podpowiedziała, aby zaczęła prowadzić dziennik. Jej wpisy bardzo szybko ewoluowały w antywojenny zapis.

- Zobaczyła jak synowie ich znajomych wracają w trumnach, jak przybywa grobów w mieście. Widziała, jak przybywają do miasta jeńcy wojenni, jak zaczął się głód. Wtedy zaczęło się wszystko zmieniać - dodaje Wiesława Szczygieł, animatorka kultury.

W Pile stała się pacyfistką

Tak powstał jeden z najbardziej znanych na świecie dziecięcych dzienników wojny. Nie są to wspomnienia, które bywają filtrowane przez pamięć i późniejsze poglądy.

- Doskonale tu widać jej metamorfozę z pełnej entuzjazmu nastolatki niemieckiej, gdy świętuje, bo żołnierze 149 pułku piechoty ruszają na front. Potem opisuje pasterkę 1914 roku, kiedy do Piły przyjeżdżają w trumnach pierwsi zabici - opowiada Jan Szwedziński, który tłumaczył fragmenty dziennika Piete Kuhr.

W dzienniku Piete Kuhr opisuje jak ranni wyją z bólu, bo nie ma środków znieczulających. Widziała też jak wynoszono martwych z pociągów.

- Ta wojna co chwilę wali ją obuchem w głowę, a była przecież tylko dzieckiem - dodaje tłumacz.

Dziennik wysyłała do matki, która go początkowo przepisuje. Nie wiadomo, czy matka go wówczas retuszowała. Wiadomo, że była niezadowolona, że dziewczynka wątpi w słuszność wojny. Matka bowiem poddawała się niemieckiej propagandzie.

Babcia Piete Kuhr była jej przeciwieństwem. Dobra, serdeczna i wrażliwa. W dzienniku Piete opisuje, jak babcia płakała przez całą noc bo zginął syn ich znajomych. Berta Goltz angażuje ją w pomoc w lazarecie, przy rannych i na dworcu w kantynie.

Narodowa Tancerka Niemiec. Nigdy!

Gdy Piete Kuhr skończyła 18 lat, wyjechała do matki do Berlina. Tam zaczęła chodzić do Szkoły Muzyki i Dramatu. Zaczyna tańczyć. Wtedy też przybrała pseudonim Jo Mihaly, pod którym do dziś znana jest w Europie.

- Zrobiła to na prośbę babci, która twierdziła, że to niegodne zajęcie, aby córka z tak uczciwej rodziny zajmowała się tańcem - śmieje się Wiesława Szczygieł. - Jo opowiadała tańcem fabuły, z przesłaniem antywojennym. Zawsze występowała też w obronie słabszych i wszelkich mniejszości - dodaje animatorka.

Już jako Jo Mihaly Piete stała się bardzo popularna w Niemczech. Naziści złożyli jej propozycję, by została Narodową Tancerką Niemiec. Nie zgodziła się i po dojściu Hitlera do władzy opuściła Niemcy już na zawsze. Wraz z mężem Leonardem Stecklem, aktorem i reżyserem, polskim Żydem oraz córką Anją wyjechała do Szwajcarii. Tam pisywała do gazet, publikowała powieści i książki dla dzieci. Pół wieku od zakończenia wojny, przypadkiem znalazła swój dziennik. Został wydany w 1982 roku.

Córka zadbała o spuściznę po matce

Jo Mihaly zmarła 29 marca 1989 roku w Seeshaupt u córki. Anja Ott kilka lat temu przekazała Pile prawa do tłumaczenia jej dziennika.

- Przekazała też do Muzeum Okręgowego popiersie matki, bo opowiadała, że Piete bardzo kochała Piłę, często ją wspominała i bardzo chciała tu jeszcze wrócić - opowiada Wiesława Szczygieł.

Jan Szwedziński i Wiesława Szczygieł chcą zrealizować film, opowiadający o I wojnie światowej oparty na dziennikach Piete Kuhr.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto