18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Pile: ratownicy i pielęgniarki w sądzie walczą o etaty

Agnieszka Kledzik
Szpital w Pile; ratownicy i pielęgniarki w sądzie
Szpital w Pile; ratownicy i pielęgniarki w sądzie Agnieszka Kledzik
W sądzie rozpoczął się proces przeciwko szpitalowi z powództwa Państwowej Inspekcji Pracy. Inspekcja nakazała zmienić kontrakty na etaty dla 14 pracowników, ale szpital w Pile tego nie zrobił.

Ponad dwa lata temu szpital zaczął zmieniać umowy ratownikom medycznym i pielęgniarkom. Zaproponowano im zamiast etatów umowy cywilno-prawne, czyli kontrakt na wykonywanie usług. Te zmiany dotknęły 14 osób. Teraz domagają się powrotu na etaty. W sądzie pracy reprezentuje ich interesy Państwowa Inspekcja Pracy, która złożyła pozew, po tym jak szpital nie zastosował się do pokontrolnych zaleceń.

Jednak przedstawiciel tej instytucji ani sami pracownicy nie chcieli przed rozprawą rozmawiać o problemie. W ich imieniu wypowiadał się szef jednego ze związków zawodowych.

- Pracodawca widział ich na tych stanowiskach, ale nie w tej formie zatrudnienia, więc zmusił ich do przyjęcia umów cywilnoprawnych - tłumaczy Andrzej Smolarski, przewodniczący szpitalnej Solidarności. - Pani dyrektor dała im szansę pracy, ale nie dała im wyboru umowy - dopowiada.

Nieoficjalnie pracownicy skarżyli się, że zostali postawieni pod ścianą. Bali się, że jeśli nie przyjmą nowych umów, to pozostaną bez pracy. Najbardziej dotknęło ich to, że stracili uprawnienia do urlopu i sami za siebie muszą płacić składkę ZUS. Skarżyli się też, że taka umowa nie daje stabilizacji, bo co dwa lata szpital ogłasza konkursy, w których muszą startować, nie mając pewności wygranej.

>>> Zobacz też: Szpital w Pile: związki zawodowe nie godzą się na obniżki

- Umowy o pracę dają poczucie bezpieczeństwa, zdaję sobie z tego sprawę, ale w wielu szpitalach w kraju stosowane są właśnie takie kontrakty - mówi Rafał Fonferek-Szuca, p.o. dyrektora szpitala. - Uważamy, że te umowy są pełnoprawne, ale ostateczne rozstrzygnięcie należeć będzie do sądu - dodaje.

Pracownicy prócz przywrócenia im etatów liczą na to, że uzyskają też odszkodowanie. Inspekcja pracy wystąpiła w ich imieniu po około 30 tysięcy złotych dla każdego pracownika. Zdaniem związkowca ma im to zrekompensować koszty poniesione na składki ubezpieczenia społecznego.

Szpital w Pile: proces ratowników i pielęgniarek - więcej na ten temat przeczytasz w Tygodniku Pilskim już 1 kwietnia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto