Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielgłowy. Na zlocie Anki porwały duchownego... i zatrzymały ciężarówkę

szal
Anny w trakcie łapanki
Anny w trakcie łapanki Fot. Anna Szałkowska
Co roku, dokładnie 26 lipca, na swój zlot zjeżdżają się Anny. Niezwykłe, grupowe imieniny obchodzą na ranczu Uroczysko w Wielgłowach na Kociewiu.

Niewiele osób ma okazję spędzić imieniny w gronie swoich imienników lub imienniczek. Niewiele trafia na spotkanie, gdzie na zawołanie: Anka!, odwracają się nagle wszystkie obecne panie. Niewiele w końcu osób bywa gościem na imieninach, na które zostali "uprowadzeni" prosto z drogi, aby skosztować tortu i kawy.
W tym roku imieniny pań Ań odbyły się już po raz siódmy. Pierwszy zlot w Wielgłowach, niewielkiej wiosce w gminie Subkowy, odbył się w 2004 roku, po kilku następnych nastąpiła przerwa, lecz organizatorka w zeszłym roku powróciła do tradycji. I obiecuje, że przerwy już nigdy nie będzie.

Do Wielgłów z Bahrajnu

- Bez tych zlotów imieniny nie były takie same - śmieje się Anna Myszka z rancza Uroczysko, która organizuje Zloty Ań. - Pomysł był spontaniczny. Chciałam zaprosić Anny i pokazać miejsce, w którym zaczynałam działalność. Spokój, cisza, konie - prawdziwe uroczysko. Kiedy się jednak spotkałyśmy, okazało się, że największą wartością naszych zlotów są nowe znajomości, a nawet przyjaźnie. Z Annami, rzecz jasna. I tak się zaczęło. W tym roku było ciekawie, bo Anna z Malborka zaprosiła na zlot swoją córkę... Annę, a Anna ze Sztumu mamę, która także jest jej imienniczką.
Na Zloty Anek nie przyjeżdżają wyłącznie Anny z Ko-ciewia. Są też Anki z Malborka, Sztumu, Trójmiasta, była Anna z Hamburga, a na tym ostatnim Anna dotarła z... Bahrajnu, wyspy w Zatoce Perskiej. Tam mieszka z dziećmi i mężem Jordańczykiem, pochodzi z Kociewia. Słowiańska uroda zdradza jej pochodzenie, barwny, egzotyczny nieco strój miejsce zamieszkania.
- Miejsce jest piękne, ale o tej porze roku panują tam ogromne upały, więc latem przenosimy się do Polski - opowiada Anna z Bahrajnu. Po raz pierwszy pojawiła się na zlocie i od razu jej się spodobało. Po raz pierwszy też, jak przyznaje z uśmiechem i lekkim rumieńcem, zatrzymywała w łapance samochody na drodze.

Uprowadziły z drogi ... duchownego

Bo łapanka to tradycyjna zabawa Anek, która po raz pierwszy pojawiła się na czwartym chyba zlocie. Potrzebny jest do niej tort, kawa i transparent.
Anki ustawiają się z transparentem na drodze biegnącej koło ranczo i... czatują. Kiedy podjeżdża samochód , przekonują kierowcę, że warto podróż przerwać na chwilę odpoczynku. A że dar przekonywania mają duży... W tym roku jako pierwszy dał się uprowadzić duchowny. Nie spodziewał się takiego porwania, ale grzecznie skosztował przysmaków przygotowanych przez solenizantki. Wielkim rarytasem dla "porywaczek" było zatrzymanie busa linii przewozowych z pasażerami. Ale największa niespodzianka czekała je gdy zatrzymały wielką ciężarówkę.
- Rano miałem dwie kontrole drogowe w Inowrocławiu, ale takiego miłego zatrzymania się nie spodziewałem - śmieje się kierowca z Radomia, który trafił na Kociewie z transportem. - I tak pysznego.
Swoje imieniny chwalą też same Anny, z których wiele melduje się na każdym zlocie. Takich imienin nigdzie nie ma. Są śpiewy, w których swoim pięknym głosem przebija się sama gospodyni, jest jazda bryczkami przez okolice, są tańce, pyszne jedzenie i mnóstwo śmiechu. Anny przyjeżdżają, zostawiając w domu swoje codzienne problemy. W Uroczysku integrują się niezależnie od wieku, wykształcenia, czy zainteresowań.

Anny to niezwykłe kobiety

Jakie są Anny? Niezwykłe. Potrafią cieszyć się każdą chwilą. Jedna, którą dopadła ciężka choroba, przekonuje, że z życia warto czerpać gar-ściami. Inna, babcia z zawodu, z siwym włosem na glowie, poprosiła pana przygotowującego oprawę muzyczną o... utwór Rammsteinu, bo chciałaby sobie przy tym poskakać. Pan zaniemówił, ale prośba go zachwyciła. I też pokochał Anny, bo jak tu ich nie kochać?
Anna to po hebrajsku wdzięki i łaska. A jak jest z tymi Annami tak naprawdę?
- Mogłam poznać ich wiele i twierdzę, że są przebojowe - opowiada Anna Myszka, której przebojowości na pewno nie brakuje. - To niezwykłe kobiety, które potrafią się uśmiechać nawet wtedy, gdy na drodze pojawią się kłopoty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto