Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzyby: gdzie się wybrać i co można zebrać?

DB
Grzyby w Pile i regionie
Grzyby w Pile i regionie Rafał Nowakowski/DB
W lasach północnej Wielkopolski obrodziło w grzyby, a co z tym idzie również w grzybiarzy. Dokąd najlepiej się wybrać, żeby szybko wrócić z pełnym koszykiem?

Doświadczeni zbieracze unikają jak mogą dokładnych odpowiedzi. Nie chcą bowiem zdradzać swoich „pewniaków”, bo wiedzą, że za chwilę pojawią się tam tłumy. Na szczęście są też grzybiarze, którzy chętniej opowiadają, gdzie warto wybrać się z koszyczkiekm

- Zbieram grzyby w lasach w okolicach Trzcianki. Samochód zostawiam przy drodze, żeby nie wjeżdżać na leśne ścieżki. Wprawdzie grzybów jest więcej, niż w ubiegłym roku, ale też trzeba się sporo nachodzić, żeby zebrać ładne okazy. Jak już wychodzę do lasu, to spędzam tam pięć godzin. Najwięcej jest podgrzybków i kurek – opowiada pani Małgorzata, która w piątek przedpołudniem sprzedawała grzyby na targowisku w Pile.

Jeśli chodzi o powiat czarnkowsko – trzcianecki, to tam oczywiście warto wybrać się do Puszczy Noteckiej. Z grzybobrania nikt stamtąd nie wyjdzie z pustymi rękoma.

Pan Marek, który również sprzedaje grzyby na pilskim targowisku, woli lasy wokół Okonka w powiecie złotowskim.

- Jest wysyp kurek. Zaczynają pojawiać się podgrzybki. Rydze obrodziły bardzo, ale co z tego, jak wiele z nich jest robaczywych. Ostatnio zebrałem 10 kilogramów rydzów, ale 4 kilo musiałem wyrzucić, bo były robaki. - opowiada pan Marek.

Mężczyzna w lesie spędza średnio cztery godziny. To wystarczy, żeby uzbierać duże wiadro i torbę grzybów.

W powiecie złotowskim warto wybrać się również w okolice Płytnicy. W tamtejszych lasach obrodziły też prawdziwki i kurki Na grzybobranie najlepiej wybrać się w tygodniu i to wcześnie rano. W weekend w lasach niewiele znajdziemy? Dlaczego? Płytnica jest popularnym miejscem wśród grzybiarzy. Nadleśnictwo Płytnica położone jest na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 10 i 11, między powiatem wałeckim, a obrzeżami Piły i Jastrowia. W weekend jest więc tu prawdziwy wyścig po dobre okazy. Inne popularne miejsca w powiecie złotowskim to Paruszka, Kujan i Piecewo. Co ważne, dla grzybiarzy nadleśnictwa przygotowały parkingi.

Pani Agnieszka z Piły grzyby zbiera dla siebie. Nie jeździ daleko, najczęściej w okolice jeziora Płotki czy wokół Jelonek. Samochód zostawia na parkingu przy zajeździe Rębajło i za zajazdem skręca prawo w leśną ścieżkę i idie w kierunku Jelonek. Do samochodu wraca drugą stroną lasu, od Płotek.

- Ostatnio w ciągu pięciu godzin spaceru po lasach w okolicach jeziora Płotki, udało mi się zebrać aż dziesięć kilogramów, głównie podgrzybki, ale miałam też borowiki, kurki, maślaki. Miałam wrażenie, że grzyby same pchają się do koszyka, tyle ich było. Ale mam zasadę, że nigdy nie jeżdżę na grzyby w weekend. Wtedy w lesie jest za dużo osób i ciężko coś znaleźć. Najlepiej wybrać się w tygodniu.

Do czego pani Agnieszka wykorzystuje grzyby?

- Ostatnio zrobiłam tartę z grzybami. Byłą pyszna. Część grzybów suszę, inne gotuję, a potem zamrażam i wykorzystuję na przykład do sosów czy zup. Na zimę jak znalazł.

Fachowcy od grzybobrania liczą, że taka pogoda jaka jest teraz, czyli wilgotno i ciepło, będzie utrzymywać się jak najdłużej. Wtedy grzyby będą rosły jak szalone i jeszcze nie raz z okolicznych lasów wyjadą z koszami i wiadrami wypełnionymi po brzegi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto