Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hania Skwarek i Marta Murach strzygą i malują modnie i awangardowo

Ewa Auer
Hania Skwarek i Marta Murach
Hania Skwarek i Marta Murach Archiwum prywatne/Ewa Auer
Hania Skwarek i Marta Murach poznały się w Centrum Kształcenia "Nauka" w Pile gdzie uczą fryzjerstwa i wizażu. Tak przypadły sobie do gustu, że otworzyły własny salon. Obie łamią tradycję i przełamują sztampę na głowach. Zawodowo!

Hania Skwarek to dusza artystyczna, szalona, trochę mało zorganizowana. Marta Murach - konkretna i racjonalna. Jak trzeba, to pomyśli o remoncie i zakupach, które trzeba zrobić do salonu. I tak uzupełniają się na co dzień od ponad czterech lat prowadząc własny zakład fryzjerstwa i wizażu na ulicy Kolejowej w Pile, czyli popularnych "dołkach". Ich salon różni się od innych między innymi tym, że nikt nie wchodzi tu prosto z ulicy, by przystrzyc włosy. Wcześniej bowiem trzeba się umówić na wizytę.

- Każdego klienta traktujemy wyjątkowo. Staramy się, by wyszedł zadowolony. Nie robimy sztampy - tłumaczy Hania Skwarek.
Na co dzień uczą też zawodu w Centrum Kształcenia "Nauka" w Pile, wierząc, że kształcą nowe pokolenie profesjonalistów, którzy odmienią pilskie ulice. Obie bowiem podążają za trendami, co w takim mieście jak Piła jest dość niezwykłe. Podpatrują fryzury na światowych wybiegach mody, a potem nieco zmodyfikowane, by nie szokowały na ulicy czy w pracy, fundują swoim klientkom.

>>> Kliknij też: Kasia Mołdysz z Piły: kobieta, która szuka mocnych wrażeń

- Dobre strzyżenie, to dobra fryzura. To ważne zwłaszcza przy krótkich włosach - mówi Hania, która wpada do salonu jeszcze z mokrymi włosami. Bierze suszarkę, dwa ruchy ręką i nagle wszystko na jej głowie świetnie się układa. Włosy z tyłu zaczynają zawadiacko sterczeć, grzywka sama układa się na bok... - To tajemnica Hani. To ona ma taki dar w strzyżeniu... - przyznaje.

Praca to ich pasja. Hania już w podstawówce obwieściła rodzicom, że chce zostać fryzjerką. Ci jednak nie wyobrażali sobie, by poszła do zawodówki - wtedy innej drogi do zawodu nie było. Wybrała więc ogólniak, a potem studia polonistyczne. Nawet pracowała w lokalnej telewizji, jako dziennikarka. Ale pasja nie minęła. Była dyżurną rodzinną fryzjerką, strzygła i farbowała włosy przyjaciółek i koleżanek. Marta przeszła podobną drogę, skończyła politologię.

- Spotkałam Romana Leńca, właściciela Centrum Nauka, który właśnie chciał otworzyć kierunek fryzjerstwa i wizażu. Choć byłam pasjonatką zawodu, papierów nie miałam. Więc wysłał mnie na 5 - tygodniowy kurs do Kalisza. Tajników zawodu uczyli nas dwaj Włosi. Męczyli nas od rana do wieczora, nie tylko ćwiczyliśmy, ale było też dużo teorii, o której wcześniej nie miałam pojęcia - przyznaje Hania.

Nauka tak ją wciągnęła, że skończyła jeszcze studia podyplomowe z fryzjerstwa i stylizacji. Teraz nawet bardziej wciągnął ją makijaż i to artystyczny. Ma rękę, bo od dawna maluje obrazy. Spotkały się z Martą w centrum Nauka, kiedy ta już pracowała w salonie fryzjerskim. Hania postanowiła wtedy otworzyć własny zakład. Wraz z mężem i siostrą kupili dom przy Kolejowej z gotowym już skrzydłem na salon fryzjerski. Szybko zwerbowała do niego Martę. Jak oceniają fryzury pilanek?

- Jest coraz lepiej. Są coraz bardziej odważne, zwłaszcza młodsze. Dużo ciekawych rzeczy można dzisiaj znaleźć w internecie, dlatego są bardziej otwarte - przyznają.

Jak wygląda w Pile moda weselna, czy studniówkowa?

- Jeszcze kilka lat temu było... nieco smutno. Młode dziewczyny w sztywno upiętych kokach, jak od jednego fryzjera. Wiele chciałoby nawet mieć coś bardziej naturalnego na głowie, ale mamy strzegą tradycji - twierdzi Hania.

Podobnie jak Marta jest przeciwniczką wszelkiej sztampy. Sama przez wiele lat nosiła długie naturalnie czarne włosy. Najpierw, bo rodzice nie chcieli by je obcinała, potem dla męża. W końcu przycięła je do szyi i nieco rozjaśniła. A on wcale tego nie zauważył. Pewnego dnia wróciła z krótką blond fryzurką. I zaskoczony spojrzał na nią inaczej.

- Poczuł się, jakby miał nową kobietę - śmieje się Hanka. - Zanim sama przyzwyczaję się do nowej fryzury, rano też widzę w lustrze inną osobę. Mamy jedno życie, nie warto bać się zmian - przekonuje .

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto