Lądowisko w Pile nie dla rolkarzy. Grzywna, utrata zdrowia, a nawet życia - wszystko to zagraża osobom, które wjeżdżają na rowerach lub rolkach na pilskie lądowisko. Mimo to codziennie można na nim spotkać kilkadziesiąt osób, które ignorują zakaz wjazdu na lotnisko.
- My zgłaszamy takie sprawy na policję, ale funkcjonariusze mogą tylko przyjechać, ewentualnie wyprosić, bo innych narzędzi nie mają - mówi Sławomir Palus z Aeroklubu Ziemi Pilskiej. - Trudno z kolei, żebyśmy każdą taką sprawę zgłaszali do prokuratora.
>>> Kliknij też: Brakuje krwi. Zostań krwiodawcą
Największy problem dotyczy aktualnie rolkarzy. Na terenie lądowiska ustawiono bowiem dwa znaki informujące o zakazie ruchu. Dotyczą one jednak tylko kierowców samochodów, motocyklistów czy rowerzystów, którzy wjadą na ten teren. Oni mogą zostać ukarani mandatami. Rolkarzy tymczasem ten zakaz nie dotyczy. Sami nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie na nich czyha.
- Zgadzam się, że jest tu niebezpiecznie, ale tylko do godziny 19. Ja przyjeżdżam bardzo często wieczorem, już po tej godzinie i nigdy nie czułem się tu zagrożony - twierdzi jeden z rolkarzy, którego spotkaliśmy.
Palus twierdzi jednak, że takie podejście może być bardzo zgubne.
- Wykonujemy tu dziennie od kilkunastu do kilkudziesięciu operacji lotniczych. Lądujący nie mają obowiązku awizowania się i mogą lądować kiedy tylko chcą.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?