Lotnisko w Pile: Platforma Obywatelska zapowiada walkę

Wraca temat lotniska w Pile. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, z europosłem Adamem Szejnfeldem i senatorem Mieczysławem Augustynem zapowiadają, że zrobią wszystko, aby teren ten dalej był własnością powiatu. Jak zamierzają przekonać starostę i radnych do zmiany decyzji? Rozmową i konsultacjami z przedsiębiorcami i mieszkańcami.

– Jestem zdumiony rozczarowany tym, że tak ważna dla całego regionu sprawa została rozstrzygnięta bez konsultacji, bez wcześniejszych zapowiedzi – denerwuje się Szejnfeld. I dodaje, że nie rozumie decyzji nowych władz powiatu pilskiego. –Byłem niedawno na spotkaniu w Kaliszu i tam władze chcą budować lotnisko. A my mamy je i jednym ruchem oddajemy majątek wart setki milionów złotych.

Oburzony jest też Mirosław Mantaj, starosta pilski, który przyjmował jako darowiznę tereny wokół pasa startowego.

– Przez osiem lat z mozołem walczyliśmy o te tereny. Już tak niewiele brakowało do uruchomienia lądowiska o ograniczonej certyfikacji. I teraz to wszystko ma pójść w niwecz? – mówi oburzony. Mantaj przestrzega, że oddanie lotniska będzie wiązało się z brakiem nadzoru nad tym terenem. – Jak powiat był właścicielem, był porządek, nie było kradzieży, afer, wyścigów samochodów, najemcy hangarów wiedzieli, do kogo mają się zwrócić.

Z kolei Piotr Głowski, prezydent Piły ostrzega przed jeszcze jedną rzeczą.

– Jeśli wojsko uzna, że pas startowy nie jest już potrzebny, teraz zostanie podzielony i sprzedany. Może tam powstać wszystko: domki jednorodzinne, ale też duży zakład. Powstanie bałagan przestrzenny.

Głowski dodaje też, że lotnisko to szansa dla regionu na przyciągnięcie inwestorów.

>>> Kliknij też: Powiat pilski oddaje lotnisko. Dlaczego?

– Już teraz niektóre osoby na spotkania ze mną właśnie przylatują. Delegacja z Francji zapewniała, że będzie promowała Piłę jako teren oddalony o 1,5 godziny drogi od Paryża.

Czy zatem widząc szansę w lotnisku, miasto będzie starało się o przejęcie tego obiektu? Na to pytanie jednoznaczna odpowiedź nie pada. Pojawił się za to apel do starosty i radnych z Porozumienia Samorządowego, żeby się opamiętali i nie traktowali lotniska w Pile jako sprawy politycznej.

- Mam nadzieję, że decyzja o oddaniu tych terenów nie była robieniem na złość konkurentom politycznym - mówi europoseł Szejnfeld.

Lotnisko w Pile: to tylko fragment artykułu. Więcej przeczytasz w Tygodniku Pilskim.

Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635