Miało być złoto, a był strach o zdrowie kolegi z drużyny...

Zdobyć złoto - taka misja przyświecała naszym modelarzom, którzy byli głównym organizatorem Mistrzostw Polski Modeli Szybowców w klasie F1 Standard. Niestety, zamiast zdobywać laury przeżywali chwile grozy. Co stało się na lotnisku w okolicach Czaplinka?

Pilski Klub Modelarzy Lotniczych w nagrodę za wzorowe zorganizowanie w ubiegłym roku Pucharów Polski został wyznaczony przez Zarząd Główny Aeroklubu Polskiego do zorganizowania Mistrzostw Polski w klasie F1A Std . Te odbyły się w sobotę 13 lipca na lotnisku w miejscowości Broczyno w gminie Czaplinek.

- Na początku chcieliśmy zorganizować je w Pile, ale nie było to możliwe, bo zaproponowano nam zbyt mały teren. Na szczęście, przychylny naszej imprezie był Urząd Miasta w Czaplinku - mówi prezes PKML Ryszard Lewandowski.

Pilskich modelarzy dodatkowo wsparli m.in. Salezjańskie Ośrodek Wychowawczy w Trzcińcu i Bank Spółdzielczy w Czarnkowie.

- Szczególne podziękowania należą się ks. Wiesławowi Psionce, który m.in. zapewnił zakwaterowanie wszystkim uczestnikom mistrzostw. Dziękujemy też Starostwu Powiatowemu w Pile, które objęło patronatem naszą imprezę.

Zawodnicy pojawili się w gminie Czaplinek już w piątek, aby potrenować przed zawodami. Wtedy wydarzyło się coś niespodziewanego, co przekreśliło szanse pilskich modelarzy na dobry start.

- Jeden z naszych zawodników Hubert Niezborała doznał kontuzji oka i trafił do szpitala w Wałczu. Na szczęście odzyskał wzrok, ale nie mógł wziąć udziału w mistrzostwach - opowiada Ryszard Lewandowski.

Huberta zastąpił jego 9-letni syn Tymon, który wraz z Ryszardem Lewandowskim i Dariuszem Stężalskim robili wszystko, by wygrać. Niestety, złota nie zdobyli. Drużynowo zdobyli 4 miejsce. Poza tym, Dariusz Stężalski zdobył brązowy medal w kat. seniorzy.