Piła planuje zatrudnić dziennych opiekunów dla dzieci. Do 12 października Wy-dział Oświaty, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Pile będzie zbiera informacje o zapotrzebowaniu na tę formę opieki nad dziećmi. Jeśli będą chętni, opiekunowie dzienni rozpoczną pracę od 1 stycznia przyszłego roku.
Za godzinę opieki nad dzieckiem rodzice zapłacą 2,5 zł, jeśli pociecha będzie przebywała u opiekuna dziennego więcej niż osiem godzin, za każdą kolejną rodzice będą musieli zapłacić 3,5 zł. Do tego dochodzi opłata za wyżywienie, maksymalnie 7 zł za dzień.
- Na chwilę obecną jeszcze nikt takiej potrzeby nie zgłosił. Niemniej jednak ważną informacją jest to, że w żłobku oczekujących na miejsce jest siedmioro dzieci - informuje Sebastian Dzikowski, dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu w pilskim ratuszu.
Damian Bogusławski, który zajmuje się organizacją kursów dla opiekunów dziennych twierdzi, że zapotrzebowanie będzie większe.
- Dziś wielu rodziców zatrudnia nianie "na czarno". Opiekunki nie zawsze są wykwalifikowane i nie ma pewności, że nagle z pracy nie zrezygnują. Gdyby rodzice chcieli zatrudnić je legalnie, czeka na nich w ZUS-ie stos trudnych do wypełnienia dokumentów. Jeśli rodzice będą mieli do wyboru wykwalifikowanego opiekuna dziennego, który ma potwierdzone certyfikatem kwalifikacje, sądzę, że wybiorą tę formę opieki - mówi Bogusławski.
Kiedy urzędnicy policzą, ilu opiekunów dziennych jest potrzebnych, ogłosi konkurs. Aby do niego stanąć, trzeba spełnić szereg wymogów, m.in. ukończyć specjalne szkolenie i posiadać własny lokal.
Szkolenia dla opiekunów dziennych organizuje pilska firma Credo. W piątek zajęcia rozpoczęła pierwsza piętnastoosobowa grupa. Kursanci będą uczyli się, jak pielęgnować dziecko, jak przebiega rozwój dziecka oraz poznają najważniejsze przepisy dotyczące ich pracy. Zajęcia będzie prowadziła wykwalifikowana kadra: pielęgniarka, psycholog, prawnik. Szkolenie potrwa trzy miesiące, zajęcia będą odbywały się w weekendy.
- Co ważne, kurs zakończy się egzaminem. Wprawdzie nie jest to wymagane, ale chcemy mieć pewność, że osoby, które w staraniu się o pracę będą posługiwały się certyfikatem naszej firmy, były odpowiednio wyszkolone - tłumaczy Damian Bogusławski.
Szkolenie tanie nie jest, kosztuje 1200 złotych. Opłatę można rozłożyć na raty. Mimo to o skompletowanie grupy było ciężko.
- Ludzie czekali na krok miasta, nie chcieli wydawać pieniędzy, nie mając pewności, czy znajdą potem pracę.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?