Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi piekarze już po raz piętnasty pokażą, co potrafią

Joanna Dróżdż
Joanna Dróżdż
W sobotę, 3 marca, w Cechu Rzemiosł Różnych w Pile odbędzie się pokaz umiejętności uczniowskich w zawodzie piekarz. - Zawód piekarza to ciężki kawałek chleba - uważa Jan Janczewski, Starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Pile

Zawód piekarza to ciężki kawałek chleba - uważa Jan Janczewski, Starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Pile, mistrz piekarsko - cukierniczy. Sam kilkanaście lat temu prowadził w Pile swój zakład piekarski “Złoty Rój”, mieszczący się na dawnej ulicy Bieruta, a obecnie 11 listopada.

Piekarską smykałkę pan Jan ma we krwi. Zarówno jego ojciec, stryj, jak i bracia są z zawodu piekarzami. Blaski i cienie tej profesji zna więc od podszewki. Z jednej strony jest oczywiście satysfakcja z wykonywanej pracy, ale z drugiej - często zarwane noce, bo pieczenie chleba czy bułek, które rano “Kowalski” będzie mógł włożyć do koszyka, trzeba zakończyć nad ranem.

- Klienci patrzą, żeby było tanio. Właściciel piekarni musi z kolei zakupić mąkę i inne składniki, opłacić rachunki, wynagrodzenia swoich pracowników... Obecnie nikt nie chce pracować za najniższe wynagrodzenie, zwłaszcza, że praca bywa nieraz ciężka. Ale jest tego warta - przekonuje pan Jan.

W piekarnictwie, podobnie jak w innych dziedzinach naszego życia, widać postępującą mechanizację. Wiele czynności jest w stanie wykonać za piekarza maszyna. Nie jest ona jednak w stanie całkowicie zastąpić człowieka. Nadzorujący pracownik musi posiadać wiedzę teoretyczną na temat różnych rodzajów pieczywa, aby wiedzieć, jak długo powinno być wyrabiane czy pozostawione w piecu.

- W razie awarii prądu piekarnia musi pracować, więc każdy piekarz zdający egzamin w naszym cechu musi umieć ręcznie wyrobić chleb - informuje pan Jan.

W 2000 roku egzamin na piekarza w Cechu zdawało około stu osób. Obecnie jest to zaledwie 8. Jak tłumaczy pan Jan, jednym z powodów jest niż demograficzny. Trudno przypuszczać, aby bez intensywnej promocji szkolnictwa zawodowego, w tym zawodu piekarza, ta tendencja się odmieniła. Jednym ze sposobów walki o nowy “narybek”, a jednocześnie docenieniem wyróżniających się w nauce zawodu jest Pokaz Umiejętności Uczniowskich w Zawodzie Piekarz.

Organizuje go - już po raz piętnasty - trzcianecka piekarnia „Rogalik” państwa Janusza i Wiesławy Dudek wraz z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych w Trzciance a także pilskim Cechem Rzemiosł Różnych z Janem Janczewskim na czele. - Na tę chwilę mamy zgłoszenia uczących się w piekarniach w: Pile, Trzciance, Wysokiej, Wyrzysku i Człopie. To te najbliższe okolice, ale są jeszcze chętni z okolic Gostynia i z Kościana - opowiada pan Jan.

Konkurs
- Sprawdzimy umiejętności naszych uczniów w kategoriach: najładniejsza chałka, rogalik, drożdżówka, bułka zwykła, kajzerka, bułka plecionka oraz chleb artystyczny. Wyboru dokona specjalnie w tym celu powołane jury, w skład którego wejdą zaproszeni przez nas goście. W tym roku spodziewamy się między innymi Jerzego Bartnika - prezesa oraz Karola Pufala - wiceprezesa Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej w Poznaniu oraz władz samorządowych. Uczestnicy konkursu dostaną od nas tylko gotowe ciasto, a z resztą będą musieli poradzić sobie sami - przekazuje Pan Jan.

Komisję oceniającą czeka z pewnością bardzo trudne zadanie, bo żadnemu z biorących udziału w konkursie nie można odmówić zdolności oraz ambicji.- Jako mistrz piekarski z wykształcenia już na pierwszy rzut oka jestem w stanie ocenić, czy młody człowiek nadaje się do tej pracy, czy jest schludny, czy ma to „coś” w rękach. Po dwóch godzinach pracy wiem, jaki poziom wiedzy i umiejętności prezentuje. Jeśli ktoś na przykład zabiera się do pracy, nie posypawszy wcześniej mąką dłoni, widzę, że nie opanował podstaw, bo ciasto zacznie mu się przyklejać do rąk - opowiada Janczewski.

Warto dodać, że wśród osób zdobywających zawód piekarza nierzadko można natrafić na przedstawicielkę płci pięknej. W ubiegłym roku jedna z nich znalazła się nawet w gronie nagrodzonych uczestników pokazu. Jak będzie w tym roku, przekonamy się już w sobotę.

Na zakończenie pytamy pana Jana, znawcę tematu, jak w sklepie na półce znaleźć dobry, pozbawiony zbędnej chemii bochenek chleba? - Radzę kupować produkty lokalnych piekarzy, najlepiej bezpośrednio u nich w sklepikach. Wiadomo, że markety kuszą niższymi cenami, ale za grosze nie da się zrobić dobrego pieczywa. Piekarz też przecież musi zarobić na swój powszedni chleb... - kończy Starszy Cechu.

TM - Premiery kinowe w marcu 2018

źródło: telemagazyn.pl/x-news.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto