Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napisy na elewacjach w Pile: szpecą i obrażają

Ewa Auer
Napisy na elewacjach w Pile
Napisy na elewacjach w Pile Ewa Auer
Napisy na elewacjach w Pile pojawiają się wszędzie, nawet tam, gdzie budynki dopiero co zostały odnowione. Dopiero po naszej interwencji z budynku stojącego w centrum Piły zniknął napis znieważający premiera. Co robi policja i straż miejska?

Napisy na elewacjach w Pile to nie tylko zwykłe akty wandalizmu. W Pile pojawił się obraźliwy napis, który znieważał premiera Donalda Tuska, jest też inny, który obraża całą lewicę: "lepiej być martwym niż czerwonym, SLD =KGB". A to tylko dwa przykłady haseł, których na murach naszych kamienic są dziesiątki. Dlaczego władze miasta nie reagują? Co robi straż miejska i policja?

SZYBKA REAKCJA NA NAPISY NA ELEWACJACH W PILE

Obraźliwy napis "Tusk to cwel" widniał na budynku 34a przy ulicy Buczka, w centrum Piły. Nie wiadomo jak długo. Próbowaliśmy ustalić to, kiedy otrzymaliśmy o nim informację. Dowiedzieliśmy się, że budynkiem zarządza ADM nr 2, należy on zatem do gminy. Postanowiliśmy interweniować.

>>> Zobacz też: Dętkospływ 2013 na Gwdzie

Najpierw przesłaliśmy zapytanie do rzecznika urzędu miasta, z pytaniem czy straż miejska podjęła jakieś działania i dlaczego nie interweniuje u zarządców tych budynków? Takie napisy mogą przecież naruszać dobra osobiste osób publicznych, zwłaszcza ten dotyczący premiera? A ten, podobnie jak prezydent, jest chroniony konstytucyjnie.

Dostaliśmy taką oto odpowiedź: " Jeśli umieszczenie napisu lub rysunku w miejscu publicznym wypełnia znamiona przestępstwa wówczas zgodnie z kompetencjami sprawę należy zgłosić policji. Podstawowym organem powołanym do ściągania przestępstw i wykroczeń jest policja. Straż miejska w zakresie wykroczeń winna pełnić funkcję uzupełniającą, a nie wiodącą" . Pani rzecznik zaznaczyła jeszcze, że " w przypadku ujawnienia nieprzyzwoitych napisów na elewacjach budynków straż miejska informuje o stwierdzonym fakcie właściciela lub zarządcą danego obiektu, jak to miało miejsce przykładowo w przypadku "trafostacji" na Wyspie (kilka lat temu z nazwiska obrażono burmistrz Wyrzyska - przyp. red) i przy ul. Jałowcowej czy na budynku starej hali bokserskiej przy al. Powstańców Wlk".

Wynika z tego, że straż może jednak reagować, choć w tym przypadku takiej interwencji nie podjęła. Zapytaliśmy zatem rzecznika pilskiej komendy, czy może policja podjęła jakieś działania? Okazuje się, że też nie.

Zadzwoniliśmy zatem do kierownika Administracji nr 2 i, ku naszemu zaskoczeniu, sprawy potoczyły się bardzo szybko.

- Nie wiedziałem, że taki napis tu jest. Trzeba to zamalować! - przyznał kierownik Robert Rosa. I w ciągu kilku godzin elewacja została odmalowana.

CHAMSTWO ROŚNIE

Został jednak drugi napis, obrażający lewicę. Widnieje on na budynku Buczka 44 i Okrzei 19, którym zarządza TBS. Co na to szef powiatowych władz SLD w Pile? Czy próbował gdzieś interweniować?

- Napis ten pojawił się w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, kiedy składaliśmy kwiaty pod pomnikiem Kolejarzy. Oczywiście, że nas strasznie zabolał. Długo o tym dyskutowaliśmy, potem także z prezydentem. Ale napisu nikt dotąd nie zamalował. Chcieliśmy nawet sami kogoś wysłać, by to zrobił. Stwierdziliśmy jednak, że to w końcu nie nasz budynek, jest zarządca domu, on powinien to zrobić - twierdzi.

Rzemykowski nie wiedział, że niedaleko pojawił się drugi obraźliwy napis, tym razem na temat "Tuska".

- Chamstwo się coraz bardziej szerzy. Wynika to ze słabości państwa. Do wielu rzeczy już przywykłem, wyzwano mnie od komuchów, czerwonych. Przestałem nawet pisać bloga, bo tyle miałem nienawistnych komentarzy. Jak dotyczyło to tylko nas, władze nie reagowały. Teraz same mają problem - przyznaje.

NAPISY NA ELEWACJACH W PILE: ZNIEWAŻENIE

Za znieważenie konstytucyjnych organów państwa, w tym premiera grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności lub kara grzywny. Od 2000 r do 2011 r, według danych Ministerstwa Sprawiedliwości za znieważenie funkcjonariuszy publicznych skazano ponad 14 tys. osób. Przestępstwo to jest ścigane z urzędu.

Czy napis na bloku przy Buczka znieważał premiera Tuska? Nikt nie wszczął postępowania, a napis zniknął, więc nie wiadomo.

Niebawem nastąpi złagodzenie kodeksu karnego. Za znieważenie będzie groziła kara do roku więzienia. Tyle, że z urzędu będą ścigane tylko te sytuacje, w których ktoś np. znieważy premiera podczas sprawowania przez niego urzędu, manifestując pod jego kancelarią. Kiedy będzie gdzieś prywatnie, np. na joggingu i ktoś go obrazi, sam wtedy będzie mógł wnieść oskarżenie, jak każdy obywatel. Za obraźliwy napis również.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto