Pamiętające jeszcze poprzednią epokę domki oddane zostaną w dzierżawę. Czy znajdą się chętni, by w Płotki zainwestować?
Dzisiejsze Płotki mieszkańcom miasta kojarzą się przede wszystkim z wodą i plażą (niektórym pewnie od niedawna również z dinozaurami, które przed miesiącem z fetą zatapiane były na dnie jeziora). Od lat, kilka kilometrów od miasta, funkcjonuje jednak ośrodek wypoczynkowy - około 60 domków letniskowych, wynajmowanych latem głównie przez przyjezdnych turystów.
Problem w tym, że w budowanych w latach 70. domkach do dziś niewiele się zmieniło. Przez lata gmina znajdowała pieniądze na malowanie ich i częściowe modernizacje wnętrz. To jednak zdecydowanie za mało. Teraz okazuje się, że pieniędzy na ośrodek wypoczynkowy na Płotkach dalej nie będzie. Na Płotki pomysł jest jednak inny.
- W takich przypadkach zawsze są dwie możliwości - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły. - Albo zainwestować możemy my, albo zrobi to ktoś za nas. Wolałbym nie wydawać pieniędzy gminy na modernizację ośrodka wypoczynkowego, bo tak naprawdę mieszkańcy miasta korzystają głównie z plaży i jeziora. Domki letniskowe wynajmowane są przez przyjezdnych turystów - dodaje.
Potencjalny inwestor musi się jednak liczyć z tym, że będzie musiał zagwarantować bezpłatny dostęp dla mieszkańców miasta do plaży i jeziora.
Prezydent nie ukrywa, że nie jest to nowatorski pomysł. W podobny sposób funkcjonuje infrastruktura turystyczna w Schwerinie - niemieckim mieście partnerskim Piły.
- Samorząd znalazł tam prywatnych partnerów, którzy zagospodarowali wszystkie takie obiekty łącznie z wielką halą widowiskową. Prywatny inwestor skuteczniej dba o to, by maksymalnie wypełnić plan działania hali. Podobnie będzie z ośrodkiem wypoczynkowym. Gmina nie ma prowadzić działalności gospodarczej; powinny prowadzić ją podmioty, które do tego są przewidziane, a więc firmy. Do tego chcemy dążyć - dodaje.
Teraz w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji trwa wielkie liczenie. Zbierane są informacje o kosztach utrzymania części ośrodka na Płotkach z wyłączeniem plaży i infrastruktury nad samym jeziorem. Do tej pory cały ośrodek rozliczny jest jako całość, łącznie z domkami wczasowymi. Dziś nie wiadomo jeszcze jak dużo miasto mogłoby zaoszczędzić na tej operacji, a to czynnik kluczowy.
Wiadomo, że przed potencjalnym inwestorem zadanie będzie niełatwe. Większość domków jest w złym stanie technicznym. Co ciekawe, połowa z 60 domków oddana została w dzierżawę stałą. Pozostałe 30 jest możliwe do rezerwowania w sezonie przez turystów.
- Dzierżawy obowiązywać będą już tylko do końca tego roku - podkreśla jednak Dariusz Kubicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pile. - Nie wiemy jeszcze jak ta kwestia wyglądać będzie w roku przyszłym - dodaje.
Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o nawet bardzo wstępnych warunkach dzierżawy i ewentualnych terminach przetargów.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?