Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁA - Bezdomni mają za ciasno w noclegowniach

Dorota Bonzel
Lech Gąsiorowski opiekuje się w Pile bezdomnymi
Lech Gąsiorowski opiekuje się w Pile bezdomnymi Fot. Dorota Bonzel
Jeszcze nie zaczęła się zima, a w Pile dwie noclegownie dla bezdomnych są już pełne. Dyrektor Centrum Pomocy Bliźniemu Lech Gąsiorowski, który prowadzi noclegownię przy ul. Długosza zapewnia jednak, że tej zimy będzie robił wszystko, by ludzi potrzebujących pod dach przyjąć.

– Jak co roku będziemy dostawiać łóżka w głównej noclegowni, jak i na korytarzach – zapewnia.
Niebawem jednak rusza z budową trzeciej noclegowni, przy wjeździe na poligon, na wylocie z Piły w kierunku Bydgoszczy. Budową kolejnego domu dla bezdomnych zajmą się sami mieszkańcy pilskiego Monaru- Markotu. Na ten cel przeznaczono stary budynek, od lat niezamieszkany. Prace zaczną w przyszłym roku. W to, że bezdomni sobie poradzą, nikt nie wątpi, bo wspólnymi siłami przed laty odnowili już ruiny budynku przy ulicy Długosza, gdzie obecnie mieszkają. A nowa noclegownia w Pile jest potrzebna, bo teraz przebywa w niej już ponad 100 osób! W drugiej, przy al. Niepodległości ponad 30.

Budynek na noclegownię Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot przekazało miasto. Jego remont będzie gruntowny. Trzeba m.in. założyć centralne ogrzewanie, podłączyć wodę, wybudować sanitariaty i pokoje, zamontować stolarkę okienną. Wszystkie potrzebne materiały sfinansuje miasto. Stowarzyszenie starało się też o dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, ale wszystkie pieniądze zostały skierowane na tereny popowodziowe. Dlatego remont nie zacznie się przed zimą. W tym roku jednak zostaną kupione materiały budowlane, żeby nie przepadły pieniądze z budżetu, a prace zaczną się na wiosnę.

– Najpierw zajmiemy się rozbiórką niepotrzebnych elementów, a potem postaramy się, aby firma budowlana zatrudniła moich podopiecznych na umo-wy- zlecenie. Dzięki temu nauczą się zawodu, a powstanie obiektu będzie mniej kosztowało – mówi Lech Gąsiorowski.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już jesienią przyszłego roku będą mogli tu zamieszkać pierwsi bezdomni.
W noclegowni będzie 45 miejsc. Każdy bezdomny oprócz noclegu otrzyma wieczorem ciepłą zupę, rano śniadanie. Jeśli będzie taka potrzeba, część osób będzie mogła tu zamieszkać i uczestniczyć w terapiach.

– Chcemy w nowe miejsce przenieść mężczyzn, którzy teraz muszą mieszkać w tych samych budynkach, co kobiety, a to nie jest dobra sytuacja – tłumaczy Gąsiorowski.

Oczywiście w noclegowni będą obowiązywały pewne zasady. Nie będzie można tu pić alkoholu, a w portierni będzie alkomat.
– Taka kontrola motywuje do bycia trzeźwym. Ludzie przestają pić, bo boją się, że stracą miejsce w ośrodku – wyjaśnia dyrektor.
A już w tym tygodniu rozpocznie się przydzielanie miejsc w ośrodku wsparcia przy ulicy Bohaterów Stalingradu. Zamieszkają tu również bezdomni z Markotu, którzy będą przystosowywani do samodzielnego życia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czarnkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto