Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła: gorączka wyborcza: konferencje, happeningi i pikiety komitetów wyborczch

Agnieszka Kledzik
Kampania wyborcza w Pile
Kampania wyborcza w Pile Agnieszka Kledzik
Partyjna gorączka wyborcza. PiS zapowiada likwidację nagród dla zarządu Urzędu Miasta. PSL obawia się Grobelnego. Ten zaś odpowiada, że trzeba walczyć o całą Wielkopolskę. A lewica walczy o głosy wyborców na osiedlach

Przedwyborczy maraton rozpoczęło Prawo i Sprawiedliwość. Przed Urzędem Miasta pikietował Marcin Porzucek przy wsparciu członków Kongresu Nowej Prawicy. Zakwestionowali słuszność wypłacania nagród urzędnikom. To w skali całego ratusza ponad pół miliona złotych - twierdził.
- Jeśli chodzi o szeregowych pracowników to nie mamy zastrzeżeń do tych nagród, ale jeśli chodzi o kierownictwo urzędu to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Jeśli ktoś decyduje się piastować tak odpowiedzialną funkcję musi sobie zdawać sprawę z tego, że jest osobą dyspozycyjną wieczorami, w weekendy, musi być kreatywny i wykazywać się pozytywnymi wynikami. Jeśli zarabiają miesięcznie kilkanaście tysięcy złotych, to ich obowiązkiem jest praca na najwyższych obrotach - mówił Marcin Porzucek.
Kandydat PiS zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem Piły, zarząd nie będzie otrzymywał nagród, ponadto przeprowadzi audyt, czy prezydent potrzebuje aż dwóch zastępców.

Polskie Stronnictwo Ludowe zorganizowało konferencję pt. wielkopolski punkt widzenia. Krzysztof Paszyk, jedynka do sejmiku zapowiada szybki internet w każdym domu, edukację zawodową w porozumieniu z pracodawcami. Zapowiada też wsparcie biznesowe dla rolników, czyli rozwój doradztwa rolniczego oraz poświęcenie większych środków na meliorację. Ludowcy mówią też stop dla Poznaniocentryzmu.
- Środki unijne muszą być równomiernie rozprowadzane po całej Wielkopolsce - tłumaczył Krzysztof Paszyk.
- 2,4 miliarda euro tyle ma dostać Wielkopolska z Unii Europejskiej, 28 procent tej kwoty trafi do Poznania, ale Poznaniowi jest mało i pan Grobelny założył komitet wyborczy, bo chce mieć wpływ na resztę środków unijnych, które mogą trafić na prowincję. To dla nas niebezpieczne - przekonywał Jerzy Kado.

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny, odniósł się do tych zarzutów w Pile, gdzie promował kandydatów do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z własnej listy. Jedynką na tej liście jest pilanin Grzegorz Piechowiak. Uważa, że nie będzie miał wpływu na to jak radni będą głosować w sejmiku.
- Przecież ich nie wyrzucę, bo nie ma z czego ich wyrzucić - żartował Ryszard Grobelny. - Poznań jest przekonany, że będzie silną metropolią pod warunkiem, że Wielkopolska będzie silna. Jesteśmy bardzo zainteresowani modernizacją linii kolejowej do Piły, budową trasy nr 11 i 5. Szansą na lepszy rozwój Poznania jest lepsze skomunikowanie z innymi regionami Wielkopolski.

Lewica Razem stawia zaś na kontakt z mieszkańcami osiedli.
- Mamy na listach kandydatów stąd, oni znają problemy swoich osiedli, są waszymi sąsiadami, nie ma tu żadnych spadochroniarzy - przekonywał Jan Lus.
- Lista powiatowa to : doświadczenie, młodość i aspiracje - dodawał Zenon Kułaga. - Przez 8 lat powiat zatrzymał się w rozwoju. Powiat jest bardzo zadłużony, a to hamuje rozwój. Na horyzoncie są środki unijne, do których potrzebny jest wkład własny, a tu będzie problem - dodawał.
Tymczasem wandale zniszczyli baner wyborczy Ilony Boguckiej startującej do Rady Miasta właśnie z komitetu wyborczego Lewica Razem.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto