Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła: jest praca w Philipsie. Ale tylko tymczasowa

Ewa Auer
Ewa Auer
Randstadt Polska zatrudnia do pracy w Philipsie. To jednak tylko praca tymczasowa, czasami tylko na pięć dni. Ale chętnych nie brakuje.

Pilski Philips , choć na początku roku zwolnił ponad 200 osób nadal potrzebuje ludzi do pracy. Nie on jednak zatrudnia pracowników. Od lat robi to agencja Randstadt Polska, której siedziba mieści się w biurowcu Philipsa, przy Powstańców Wielkopolskich. To że Philips korzysta z jej usług to nic zatem nowego.

Zastanawiające, że mimo redukcji zatrudnienia, z powodu ograniczenia produkcji tradycyjnych żarówek, rąk do pracy nadal potrzebuje.

>>> Zobacz też: Piła: ponad milion ściągnie skarbówka za abonament RTV

W środku tygodnia w agencji jest raczej pusto. Ludzie pojawiają się okazjonalnie i pytają o pracę.

- Nie dzisiaj pracy nie ma, proszę jednak zostawić "cefałkę". Jak praca będzie, to zadzwonimy - informuje pracownica agencji.

- A na ile zatrudniacie? - pytam. - Na pięć dni. To praca tymczasowa. Ale jest normalna umowa, wszystkie ubezpieczenia - zapewnia pracownica.

- Jestem na bezrobociu. Co się dzieje po pięciu dniach, jak umowa się skończy?

- Jak nie dzwonimy w piątek, to znaczy, że na kolejny tydzień też jest praca - informuje kobieta. - Wiele pań pracuje tak nawet ponad rok i ciągłość mają - dodaje jeszcze.

- A jaka to praca i ile można zarobić? - Proste czynności przy pakowaniu, na produkcji. Miesięcznie nawet 1200 złotych na rękę. Ale proszę przynieść "cefałkę". Jak praca będzie, zadzwonimy.

W biurze pojawia się młody mężczyzna: - Jest coś? -pyta.- Dzisiaj tylko na produkcji - słyszy. - To nie chcę - rzuca i wychodzi.

Dlaczego nie wziął tej pracy?

- Jeżdżę na wózkach widłowych, siedem lat pracowałem dla Philipsa, ale zostałem zwolniony. Z agencji korzystam, ale warunki są znacznie gorsze. Za tę samą pracę miesięcznie dostaję znacznie mniej, około 400 zł. Z nadgodzinami też jest gorzej. Agencja jako pośrednik zabiera sporo kasy - zdradza.

Praca przez agencję zaczyna się w poniedziałki. Dlatego wtedy jest tu tłok. Preferowane są osoby, które miały już umowy. Ale dla nowych też jest szansa. Agencja kieruje ich na szkolenia BHP, by byli gotowi do podjęcia pracy.

Praca tymczasowa, którą oferuje Randstadt to lepsze niż bezrobocie. Ale bezrobotni się boją, że jak podejmą pracę, muszą zgłosić to urzędzie, a wtedy zostaną wyrejestrowani. A co jeśli po dwóch umowach, czyli po 10 dniach pracy kolejnego zlecenia z agencji nie dostaną? A przecież zanim ponownie się zarejestrują, nie mają ubezpieczenia chorobowego. Ewa Dorna dyrektor PUP w Pile wyjaśnia:

- Osoba bezrobotna może umówić się także telefonicznie na rejestrację i wtedy trwa ona około 10 min. Ponownych rejestracji osób, które podejmowały pracę tymczasową mamy około 10 procent - tłumaczy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto