Zbiórka miała miejsce przed kościołem św. Antoniego. Już po godz. 12 zaczęli się tu gromadzić wierni z transparentami. Przyszły całe rodziny z dziećmi, młodzież oazowa, grupy Caritas, neokatechumenalne, przybyli proboszczowie wszystkich parafii. Tłum gęstniał.
- Sądzę, że będzie kilka tysięcy osób. Manifestujemy tu dzisiaj, by promować tradycyjną rodzinę. A taką jest mama i tata, a nie dwie dziewczyny czy dwóch mężczyzn. Stwórca tak chciał. To nie jest marsz przeciwko komuś, tylko za radością życia, za tradycyjnymi wartościami - mówił ks. Stanisław Oracz, pilski dziekan.
Na transparentach widniały różne hasła: "Dwie lesbijki to nie rodzina", "Ciąża to nie choroba", "Aborcja zabija", "Ratuj mnie!". Nie brakowało transparentów w obronie telewizji Trwam.
- To jedyna telewizja, która mówi prawdę - wyznał mężczyzna w średnim wieku. Przyszedłem tu, by walczyć o telewizję, o życie, by nie zabijano w Polsce nienarodzonych dzieci - dodał.
Ok. godz. 13 tłum wyruszył ulicą Ludową w kierunku centrum miasta. Z pieśniami na ustach "Abba Ojcze", "Jesteśmy Braćmi", wierni przeszli na pl. Zwycięstwa pod pomnik Jana Pawła II. Tu odbył się wiec promujący życie. Przemawiały dzieci:
- Mamo nie zabijaj mnie, pozwól mi żyć. Proszę! - recytował chłopczyk.
Głos zajął także biskup Paweł Cieślik:
- Rodzina jest receptą na kryzys. Brońmy chrześcijańskiej rodziny, brońmy życia. Apelujmy do samorządowców i polityków, by pomagali rodzinie - mówił.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?