Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Muszą wyburzyć domki na Płotkach na swój koszt

Agnieszka Kledzik
Ewa Auer
Właściciele prywatnych domków na Płotkach walczą o swoje. MOSiR nie przedłużył im umowy na dzierżawę ziemi i nakazał zburzyć altany.

Wszyscy pilanie z niecierpliwością wyczekują na remont ośrodka nad jeziorem Płotki. Plany miasta nie spodobały się jednak właścicielom prywatnych domków. Właścicielom 14 altan nie przedłużono umowy dzierżawy terenu, domki bowiem były ich własnością.

- Umowa skończyła mi się na koniec ubiegłego roku - mówi Bożena Ćwirlej. - W kwietniu dostałam pismo, że do 19 maja mam opróżnić dzierżawiony teren. Zapytałam, co to znaczy. Odpowiedzieli mi, że to oznacza doprowadzenie do stanu pierwotnego, czyli do trawy - dodaje.

Dzierżawcy domków nie wyburzyli ich i nie mają zamiaru tego robić. Płacili rocznie około 700 zł czynszu, czują się oszukani.

- Przez 40 lat mam tam domek, wciąż go remontowaliśmy i wkładaliśmy własne pieniądze. Przyszła nowa władza i chcą domki rozebrać - żali się Zofia Piechowska.

Umowy na dzierżawę były podpisywane tylko na dwa lata. Dzierżawcy rozumieją, że teren będą musieli opuścić, ale nie rozumieją, dlaczego muszą burzyć swoje domki.

- To jest dorobek naszego życia. Mam prawie osiemdziesiąt lat. Jak sobie MOSiR wyobraża, że rozbiorę ten domek. A jeżeli tego nie zrobię, oni rozbiorą go na mój koszt - buntuje się pani Zofia.

Starsze panie szukały także pomocy u prawnika.

- Powiedział, że oni się ośmieszają, bo umowa rzeczywiście mówi, że na własny koszt mamy rozebrać domki, ale ona oficjalnie już wygasła, więc nie jestem w świetle prawa dzierżawcą. Teren należy teraz do gminy - przekonuje pani Danuta.

Z wiceprezydentem Piły Krzysztofem Szewcem, rozmawia Agnieszka Kledzik


Dlaczego miasto wypowiada umowy dzierżawy właścicielom domków?

- 14 dzierżawionych domków na Płotkach powinno być rozebranych już w 2003 roku, ponieważ plan zagospodarowania przestrzennego wówczas opracowany, nie przewidywał w tym miejscu żadnej zabudowy. Ten plan był opracowany po to, by go wykonać. Dlaczego go nie wykonano, trudno powiedzieć.

Dzierżawcy nie mogliby pozostać w swych domkach do czasu rozpoczęcia prac, czy do momentu opracowania koncepcji dla całego ośrodka?

- Nie. Przepisy obowiązują. Skoro plan mówi jasno, że nie powinno być tam zabudowy, to jej być tam nie powinno. Jestem legalistą i te domki, od 2003 roku powinny być systematycznie rozbierane i nie powinny być przedłużane żadne umowy.

Dlaczego na własny koszt dzierżawcy muszą rozebrać domki?

- Proszę przeczytać umowę. Tam jest wyraźnie napisane, że muszą to zrobić na własny koszt, ponadto użytkownikom nie należy się żaden zwrot poniesionych nakładów. Tak stanowią przepisy.

Prawnik, z którym dzierżawcy rozmawiali, twierdzi, że skoro umowa dzierżawy się skończyła, to nie jest już ich problem...
- Jeśli ci prawnicy zechcą zapoznać się z umowami, wówczas będziemy rozmawiali. W mojej ocenie w sposób bezwzględny powinno być to wykonane przez dzierżawców.

Panie są starsze, schorowane, na emeryturze, czy gmina nie rozważała, aby na koszt gminy wyburzyć domki?

- Nie. Przepisy są jasne w tej sprawie. W tej chwili opracowujemy koncepcję zagospodarowania Płotek.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto