MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Odgrażał się, że podpali mieszkanie. I podpalił. Podpalacz z Młodych trafił do aresztu

TR
Podpalacz z Młodych już w areszcie
Podpalacz z Młodych już w areszcie Fot. Tomasz Dobosz
Gdyby nie szybka reakcja sąsiadów to w kamienicy przy ulicy Młodych mogło dojść do groźnego pożaru, w którym mogło ucierpieć nawet 17 osób. Podpalacz, 39-letni Adam J., trafił do aresztu z zarzutem sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów.

Kronika zapowiedzianej śmierci” to jedna z najbardziej znanych powieści noblisty Gabriela Garcii Marqueza. W przypadku 39-letniego Adama J., pilanina, można mówić o kronice zapowiedzianego pożaru.

Nie raz odgrażał się swojej życiowej partnerce, że spali mieszkanie. Powodem miała być rzekoma zdrada kobiety. W jaki sposób spalenie mieszkania - poza pozbawieniem dachu nad głową, miałoby wpłynąć na niewierną konkubinę pozostaje zrozumiałe tylko dla Adama J. Niewykluczone, że spory udział miał w tym alkohol nadużywany zarówno przez niego, jak i przez partnerkę.

Tydzień temu, w piątek, 23 marca, Adam J. zamienił jednak słowa na czyny. Nie wiadomo czy doszło tego dnia do jakiekolwiek zdrady, ale doszło do podpalenia. Mężczyzna zostawił w mieszkaniu płonącą szmatę i wyszedł. Tłumaczył później w prokuraturze, że chciał wezwać straż pożarną, ale był zbyt pijany, żeby wybrać w telefonie ich numer.

Na szczęście, dym zauważyli w porę sąsiedzi. I to oni sami ugasili pożar wynosząc z mieszkania nadpaloną szafkę i ręcznik. Kiedy na miejsce dotarły pierwsze wozy strażackie ratownikom zostało już tylko oddymienie mieszkania.

Dla Adama J., który uciekł po tym jak zaczęło się palić, był to jednak dopiero początek kłopotów.

- Jest podejrzany o kierowanie gróźb karalnych oraz sprowadzenie przed podpalenie zagrożenia dla życia i zdrowia co najmniej siedemnastu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach - mówi Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile. - W jego przypadku w grę wchodziło uzasadnione podejrzenie, że może znowu to zrobić.

I takie właśnie podejrzenie pojawiło się we wniosku prokuratury o zastosowanie wobec 39-letniego pilanina tymczasowego aresztu. Nie był to jedyny powód; dwa kolejne to obawa matactwa i zagrożenie surową karą, konkretnie do 8 lat pozbawienia wolności.

Pilski sąd był tego samego zdania i najbliższe trzy miesiące Adam J. spędzi w areszcie śledczym w Złotowie.

Tego samego dnia, w którym podpalił mieszkanie miał wcześniej pobić swoją partnerkę.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto