Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła pozywa Skarb Państwa. Chce odzyskać 5 milionów, które dopłaciła do rządowych zadań

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Prezydent Piotr Głowski i prof. Krystian Ziemski na konferencji prasowe ws. złożenia pozwu przeciwko Skarbowi Państwa
Prezydent Piotr Głowski i prof. Krystian Ziemski na konferencji prasowe ws. złożenia pozwu przeciwko Skarbowi Państwa Fot. Agnieszka Świderska
5 mln złotych - taki rachunek miasto wystawiło Skarbowi Państwa za osiem lat dokładania do zadań zleconych. Ten dobrowolnie nie chce płacić. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

- To nie jest pozew przeciwko konkretnemu rządowi, tylko przeciwko systemowi – zaznaczył na początku konferencji prasowej prezydent Piotr Głowski. Nie bez powodu. Roszczenia wobec Skarbu Państwa, z którymi miasto wystąpiło do sądu, dotyczą bowiem okresu 2008-2016, czyli głównie rządów Platformy Obywatelskiej.

Niestety, to już zasada, że każdy rząd płaci samorządom na zadania zlecone za mało w porównaniu z tym ile na wykonanie tych zadań trzeba naprawdę wydać. Samorządy płacą i płaczą.

Niewiele jest tak zdeterminowanych jak poznańskie starostwo, by regularnie dochodzić w sądzie swoich pieniędzy. Może gdyby wszystkie samorządy kończyły rok budżetowy pozwami do sądu- ze sprawozdania z wykonania budżetu jasno wynika ile w danym roku musiały dopłacić do rządowych zadań, byłaby szansa na systemową zmianę. Na razie jest światełko w tunelu.

Piła będzie walczyć w sądzie o ponad 5 mln złotych. Tyle w ciągu ośmiu lat musiała dopłacić do wynagrodzeń pracowników zajmujących się bezpośrednio wykonaniem zadań zleconych czyli pracowników urzędu stanu cywilnego, pracowników zajmujących się wydawaniem dowodów osobistych, prowadzeniem ewidencji działalności gospodarczej czy obroną cywilną.

– Dwudziestego każdego miesiąca powinniśmy zamykać urząd stanu cywilnego, wstrzymywać wydawanie dowodów, zwalniać pracowników. Nie robimy tego, bo zależy nam, by państwo sprawnie funkcjonowało. Nie może to się jednak odbywać naszym kosztem. To, co przekazuje nam wojewoda nie wystarcza na pokrycie faktycznych wydatków. Jesteśmy zmuszeni kredytować rząd, choć wolelibyśmy te pieniądze przeznaczyć na inny cel – mówi prezydent Piotr Głowski.

Miasto przed sądem będzie reprezentowała poznańska kancelaria.

– Nie znam przypadku, by samorząd przegrał podobny proces – mówi prof. Krystian Ziemski .

Samo złożenie pozwu kosztowało miasto 100 tys. złotych. Prezydent traktuje to jako ...inwestycję, tym bardziej, że w przypadku wygranej sąd naliczy od 5 mln złotych odsetki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto