Para poznała się przez internet. Kobieta i mężczyzna szukali partnera do seksu. Umówili się wiec na spotkanie, ale kobieta zażądała zapłaty. Mężczyzna zgodził się. 3 lipca mieszkanka Złotowa przyjechała do Piły. Para udała się nad rzekę i tam uprawiała seks. Mężczyzna jednak, kiedy już skorzystał z usług kobiety, nie miał zamiaru płacić.
- Chwycił za telefon i udawał, że z kimś rozmawia. Oddalał się powoli i powtarzał: tracę zasięg. No i w końcu odszedł na dobre nie płacąc kobiecie - mówi Maria Wierze-jewska-Raczyńska , szefowa pilskiej prokuratury.
Kobieta ze wściekłości, że mężczyzna ja oszukał zgłosiła się w komendzie policji i złożyła zawiadomienie o gwałcie. Wskazała też sprawcę.
Policja przystąpiła do działań. Szybko namierzyła podejrzanego. Mężczyzna został zatrzymany. Na wniosek prokuratury zatrzymano mu też telefon, służbowy zresztą.
Po dwóch dniach od zdarzenia kobieta przyznała się, że skłamała.
- Tłumaczyła, że chciała się zemścić, a teraz tego żałuje - dodaje pani prokurator.
Co ciekawe za kobietą ujął się nawet pomówiony przez nią mężczyzna, prosił prokuratora by nie poniosła ona z tego tytułu żadnych konsekwencji, no bo jednak on ją oszukał...
Prokurator postawił jej zarzut fałszywego oskarżenia i zgłoszenia organom ścigania przestępstwa, którego nie było. Grozi za to do 3 lat więzienia.
- W tym przypadku wystąpiliśmy jednak o warunkowe umorzenie postępowania na rok, no i zapłatę grzywny - mówi pani prokurator.
Pomówiony pilanin z kolei, kiedy pracodawca dowiedział się, że został oskarżony o gwałt, stracił pracę. Jakby tego było mało, jego żona złożyła pozew o rozwód. Słowem życie mu się posypało...
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?