Przyszpitalna kotłownia powstała na bazie starej kotłowni węglowej, nie spełniającej zarówno dzisiejszych potrzeb szpitala, jak i norm ekologicznych. Nowa opalana będzie biomasą, konkretnie zrębkami drewna, można też do nich dorzucić na przykład 20 procent owsa. Dzięki temu kotłownia zminimalizuje emisje uciążliwych dla środowiska: dwutlenku węgla, siarki, czy tlenku azotu.
Na dachu zamontowano kolektory słoneczne, w sumie 88 sztuk. Dzięki temu latem zrębki drewna nie będą musiały być spalane, a woda w szpitalu będzie ciepła, dzięki właśnie energii słonecznej pobieranej przez kolektory. Z nich też czerpane będzie ciepło, które nową siecią przesyłową będzie dostarczane do szpitala w chłodniejsze miesiące.
Inwestycja powstała w szybkim tempie. - W 2007 roku złożyliśmy wniosek do Ekofunduszu. Potem ogłosiliśmy przetarg. Zgłosiło się aż 13 firm. W końcu 6 października 2009 roku podpisaliśmy umowę z wykonawcą i prace natychmiast ruszyły - przypomniała Teresa Kwiecińska-Koźmińska, dyrektor szpitala.
Pieniądze pochodziły z Ekofunduszu (7,5 mln zł), Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska (10 mln zł) i WFOŚ w Poznaniu. Część dołożył także samorząd Piły (800 tys. zł). Jak podkreślił starosta Tomasz Bugajski, sukces polega na tym, że wszyscy zgodnie wsparli tę inwestycję.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?