Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła: Tadeusz Rzemykowski przechodzi na emeryturę

Ewa Auer
Tadeusz Rzemykowski
Tadeusz Rzemykowski Ewa Auer
Tadeusz Rzemykowski, ikona pilskiej lewicy, po 47 latach pracy odchodzi na emeryturę i żegna się z pilską Naftą.

W czwartek zakładam czapkę i po prostu wyjdę - tak Tadeusz Rzemykowski, były dyrektor pilskiej Nafty, senator SLD przez trzy kadencje 31 stycznia opuści swój gabinet specjalisty w firmie, w której przepracował z przerwami ponad 20 lat. Ten znany pilski polityk, ekonomista z wykształcenia, górnik z najwyższym stopniem w branży generalnego dyrektora górnictwa II stopnia w tak zwyczajny sposób zakończy 47 - letnią karierę zawodową.

Rzemykowski to twarz nie tylko pilskiej lewicy, ale właśnie Poszukiwań Nafty i Gazu w Pile. Trafił tu już w 1969 roku jako absolwent ówczesnej Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Poznaniu, dzisiejszego uniwersytetu. Szybko został kierownikiem zespołu planowania. Do pracy dojeżdżał z niewielkiego Jastrowia koło Piły. Niebawem poznał swoją przyszłą żonę Janinę.

>>> Zobacz też: Wywiad z Markiem Piekarczykiem z TSA

Z powodu braku perspektyw na własne mieszkanie i wyemigrował do Mikołajek. Tam dostał mieszkanie i został zastępcą dyrektora w Zakładach Stolarki Budowlanej do spraw finansowych.

- Już potem zawsze byłem funkcyjny - śmieje się.

Do Piły wrócił w 1975 roku, pracował w Kombinacie Budowlanym, w ZNTK. Nafta upomniała się o niego w 1986 r. Wrócił od razu na stanowisko wicedyrektora do spraw ekonomicznych. W 1993 roku wygrał konkurs i został dyrektorem.

Kariera zawodowa zbiegła się z wyborami do Senatu, które wygrał. Przez kolejne trzy kadencje do 2005 roku zasiadał w izbie wyższej parlamentu. Przez dwie ostanie kadencje już jako zawodowy senator.

- Kiedy przez cztery lata dyrektorowałem Nafcie pełniłem mandat senatora społecznie. Wtedy też, co może zabrzmi nieskromnie, zakład poczynił duże inwestycje i przeszedł ważna reorganizację - wspomina.

Wrócił do Nafty w 2006 roku, kiedy po raz czwarty nie został już wybrany senatorem. Dostał dobre stanowisko, szefa działu kadr i szkoleń. Prawa emerytalne nabył już w grudniu 2011 roku, kiedy ukończył 65 lat, ale przez miniony rok nadal pracował na pól etatu jako specjalista działu kadr.

- Czas jednak już odpocząć. Wystarczy. Wybrałem moment, by rozstać się z firmą, kiedy będzie ona przechodziła kolejne ważne zmiany - mówi. - Pracowałem prawie do 67 roku życia. I odchodzę w dobrym zdrowiu - zapewnia.

PGNiG powołało właśnie nową spółkę, zajmującą się pozyskiwaniem zleceń, by wzmocnić swoją siłę przebicia na międzynarodowym rynku. W jej skład wejdą wszystkie spółki córki, w tym pilska Nafta. Jej siedziba ma mieści się w Pile.

Otwiera się nowa karta w historii firmy, ale już bez Rzemykowskiego. Ten będzie działał już tylko w pilskim SLD, który w wyborach w 2014 r. chce poprowadzić do zwycięstwa .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto