Inwestycja związana jest ze wzmocnieniem obecności wojsk w strukturach NATO.
– Piła ma duży potencjał i pokazuje, że można tu zrobić więcej. Zaczynamy od bazy, ale nie jest to ostatni krok. Żołnierze mają rodziny, chcą mieć dostęp do edukacji, oferty kulturalnej, Piła jest więc wymarzonym miejscem. Nie chcę tu jednak składać łatwych obietnic, ale Piła jest jednym z miast na krótkiej liście, gdzie można różne rzeczy wojskowe czy natowskie instalować – zapewniał Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej.
Bazy wojsk NATO będą się powiększać, a siły lądowe będą ulokowane w północno-zachodniej części kraju. Chodzi o obszar od poligonu w Powidzu, poprzez lotnisko w Mirosławcu, bazę w Wałczu, poligon w Drawsku, aż do portu w Szczecinie. Czy jest zatem szansa, aby wojska NATO stacjonowały w Pile?
– Zobaczymy. Amerykanie też mają swoje oczekiwania co do miejsc i infrastruktury i to oni ostatecznie wybiorą miejscowość. Zależy nam na ciągłej obecności sojuszniczych wojsk lądowych, ale w jakim mieście i gdzie ci żołnierze będą przyjeżdżali na weekendy, to od nich zależy – dodawał minister.
Jedno jest pewne Amerykanie będą stacjonować w tym regionie północno- zachodniej Polski. W tej chwili w tym rejonie stacjonuje 200 żołnierzy amerykańskich i 200 z innych krajów natowskich i 200 polskich. Ta liczba ma się jednak zwiększyć.
Czytaj o tych planach także w Tygodniku Pilskim 21 października
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?