18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Głowski wygrał proces o zniesławienie

Agnieszka Kledzik
Piotr Głowski
Piotr Głowski Archiwum
Piotr Głowski wygrał proces z internautą. Na forum jednego z portali pilanin skazany przez sąd zarzucił Piotrowi Głowskiemu kumoterstwo. Teraz internauta musi odpracować 40 godzin i zapłacić 1000 zł.

40 godzin prac społecznych oraz tysiąc złotych na budowę pilskiego hospicjum, a także przeprosiny na jednym z lokalnych portali internetowych - taką karę wymierzył sąd za zniesławienie Piotra Głowskiego, prezydenta Piły. Wyrok usłyszał Jarosław W., który w ubiegłym roku w komentarzu pod tekstem w internecie napisał, że prezydent "ściągnął do Piły swojego kumpla, specjalistę od przemysłu rybnego i bez konkursu zrobił go prezesem Alvatera". Po tym wpisie Piotr Głowski postanowił złożyć wniosek do prokuratury o ustalenie numeru IP komputera, dzięki czemu namierzono właściciela sprzętu.

Wpisu dokonał Jarosław W., dobrze znany prezydentowi, krytyk jego działań z jednej z opozycyjnych partii.

>>> Zobacz też: Tygodnik Pilski: o tym przeczytasz w nowym numerze

- Być może, gdyby chodziło o młodego człowieka to prezydent nie składałby prywatnego aktu oskarżenia. Wpisu dokonała jednak osoba poważna, dorosła i znana w środowisku. Uznał więc, że naraża on na utratę zaufania - wyjaśnia mecenas Krzysztof Wyrwa,
reprezentujący Piotra Gło-wskiego.

Oskarżony przyznał się do winy. Tłumaczył się twierdząc, że jest "sfrustrowanym człowiekiem".

- Rozważam odwołanie się od wyroku. Przyznałem się, ale nie wiem, czy się zgodzić na taki wymiar kary - zastanawia się Jarosław W.

Wyrok jest nieprawomocny. A polskie sądy rzadko orzekają karę ograniczenia wolności poprzez publiczne prace społeczne. Taki wyrok oznacza, że Jarosław W. przez 40 godzin, w ciągu dwóch miesięcy będzie pod nadzorem usuwał śnieg z chodników, sprzątał ulice lub wykonywał inne podobne zajęcia.

- Prezydentowi nie zależało na odszkodowaniu - wyjaśnia mecenas. - Osoby publiczne muszą być odporne na krytykę, bo częściej się z nią spotykają, ale czym innym jest krytyka, a czym innym rozpowszechnianie nieprawdy za pomocą środków masowego przekazu - wyjaśnia.

Sąd podzielił opinię mecenasa. Uznał, że prace społeczne będą bardziej dotkliwą karą niż grzywna czy odszkodowanie. Tym bardziej, że jak podkreśla mecenas, Jarosław W. często krytykował prezydenta.

- Nie wszystkie zniesławienia powinny kończyć się wzruszeniem ramion. Wyrok mnie satysfakcjonuje - mówi krótko Piotr Głowski, prezydent Piły.

Głowski po wygranej zapowiedział, że każdy kto znieważa musi się liczyć z pozwem. Internet nie jest anonimowy. Policja bez problemu namierza autorów obraźliwych wpisów.

- Prezydent wystąpił w obronie osób, które pełnią funkcje publiczne - dodaje Wyrwa.

To nie pierwszy taki wyrok przed pilskim sądem. Proces o zniesławienie dwa lata temu inernaucie wytoczył też Sławomir Sobański, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Pile. Na jednym z portali ktoś uporczywie go obrażał. Sobański też wniósł prywatny akt oskarżenia, a policja namierzyła IP komputera, z którego dokonywane były wpisy. Sprawcą okazał się... były policjant. Był nawet u komendanta, by go przeprosić. W sądzie doszło do ugody. Przeprosiny wisiały jednak na portalu przez miesiąc, z imienia i nazwiska.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto