Kiedy 25-letni pilanin cztery lata temu okradł samochód, wydawało się, że będzie bezkarny. Mężczyzna jednak nie wytrzymał i znów się włamał do auta. Teraz w końcu dosięgnie go sprawiedliwość.
W styczniu 2010 roku młodego mężczyznę skusił samochód zaparkowany przy ulicy Różyckiego w Pile. Złodziej wybił szybę w fiacie doblo i zabrał saszetkę. Miał szczęście. W środku było 30 tysięcy. Na dodatek pozostał niemal niezauważony i długo udawało mu się uniknąć kary.
>>> Zobacz też: Czym się zajmuje policja w Pile?
– Prowadzący sprawę kryminalni wnikliwie sprawdzali wszystkie informacje dotyczące zdarzenia. Śledczy szczegółowo przesłuchali świadków zdarzenia, zabezpieczyli ślady – informuje sierż. sztab. Żaneta Kowalska z Komendy Powiatowej Policji w Pile.
Mimo tych wszystkich działań mężczyzna przez cztery lata był bezkarny. A ze skradzionych pieniędzy uczynił sobie stałe źródło utrzymania, co jakiś czas podbierał z nich parę złotych na bieżące wydatki. Pozwolił też sobie na większe zakupy. Z łupu kupił też laptop oraz samochód.
Na początku tego roku, cztery lata po kradzieży, kryminalni wpadli na trop złodzieja. W końcu we wtorek pilska policja poinformowała o jego zatrzymaniu.
– Mężczyzna w połowie kwietnia bieżącego roku włamał się do osobowego volkswagena passata, który był zaparkowany przy jednym z pilskich kościołów – dodaje policjantka z komendy w Pile.
Tym razem łupem złodzieja padły dwie torby turystyczne, w których znajdowały się m.in. specjalistyczne materiały pedagogiczne oraz buty sportowe. Funkcjonariuszom udało się odzyskać znaczną część skradzionych przedmiotów, które wrócą do właściciela.
25–latek był wcześniej wielokrotnie karany.Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?