Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porozmawiajmy o Pile: pilanie nie chcą wyjeżdżać z naszego miasta

AGK/DB
Porozmawiajmy o Pile
Porozmawiajmy o Pile DB/AGK
Porozmawiajmy o Pile, bo Piła to wymarzone miejsce do życia dla większości z nas. Tak wynika z sondażu, który na zlecenie Tygodnika Pilskiego przeprowadził Instytut Homo Homini.

Porozmawiajmy o Pile, bo Piła to wymarzone miejsce do życia dla większości z nas. Tak wynika z sondażu, który na zlecenie Tygodnika Pilskiego przeprowadził Instytut Homo Homini. Ponad 70 procent ankietowanych odpowiedziało, że chce mieszkać właśnie w Pile. Na drugim miejscu znalazł się Poznań lub inne duże miasto w Wielkopolsce (8,4 procent odpowiedzi). Zaledwie 7,4 procent odpowiedziało, że chciałoby mieszkać za granicą. Te głosy pokrywają się z danymi Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że w ubiegłym roku z Piły wymeldowało się 859 osób (liczba ludności: 74 802). Spośród nich 808 pilan zameldowało się w innym miejscu w Polsce, a zaledwie 51 osób zmieniło meldunek na zagraniczny.


Porozmawiajmy o Pile: Za co kochamy Piłę?

Marek Pluciński od 1992 roku nagrywa wszystko to, co dzieje się w mieście. Ma spore archiwum kaset, swoje filmy publikuje też na You Tube.

- Widać na nich, jak Piła się zmieniła. Niestety wciąż pokutuje opinia, że nasze miasto jest szare, brudne i nudne. Usłyszałem to od osób z różnych części kraju. Jak można tak mówić? - denerwuje się Marek Pluciński.


>>> Kliknij też: Wszystko o akcji Porozmawiajmy o Pile

Z panem Markiem umawiamy się na spacer po Wyspie. Jest zafascynowany zmianami, bacznie obserwuje i nagrywa prace remontowe, które tu trwają. Prowadzi m.in. do przystani, przy której stoi tramwaj wodny, bo jego zdaniem to świetny pomysł. Lubi też Park Miejski i zmieniający się plac Konstytucji.

- Kocham Piłę też za ciekawych ludzi, którzy są skromni, a znani w Europie. Mam na myśli choćby Andrzeja Czaję
naszego muzyka czy Henryka Paskala, którego nikomu nie trzeba przedstawiać.

Pan Marek uważa, że w mieście niczego nie trzeba już zmieniać.

- W Pile jest bogata oferta kulturalna, jest gdzie wyjść. Musimy tylko nauczyć się cieszyć z tego, co mamy.

Dobrze mieszka się w Pile też Janowi Szwedzińskiemu, który mógł mieszkać w Warszawie, ale jako rodowity pilnanin, podjął jednak decyzję, o pozostaniu w mieście.

- Dwa tygodnie temu odbierałem córkę z lotniska w stolicy i to był koszmar. Korki są tam nie do zniesienia. W Pile jest dużo łatwiej - przekonuje pan Jan. - Nie mamy ładnej architektury, nie mamy starówki. Mamy za dużo zieleni i przestrzeni.

Problemem Piły jest fakt, że jest to miasto "nie zakorzenionie". Podczas pierwszego rozbioru trafiło w granice pruskie, a dopiero po zakończeniu II wojny światowej do miasta zaczęli napływać ludzie z różnych części kraju.

- To powoduje, że relacje są inne, niż w miastach, które mają nieprzerwaną polską historię, ale i to już się zmienia. Oczywiście na plus - przekonuje pan Jan.

Liczą się Płotki, czyste ulice i miejska zieleń

Za co kochamy Piłę? To samo pytanie zadaliśmy użytkownikom portalu pila.naszemiasto.pl. Na początku wydawało się, że trudno będzie o pozytywne odpowiedzi: użytkownicy krytykowali ilość marketów i to, że po godzinie 18. miasto zamiera. Ale znaleźli się też entuzjaści miasta i jego okolic.

- Najlepsze w Pile są Płotki. Klimat jeziora nastraja mnie pozytywnie do życia, przypomina chwile młodości spędzone z przyjaciółmi. Kocham Piłę przede wszystkim za piękną naturę - napisał internauta Piotr.

- Kocham Piłę za wszechobecną zieleń, za ciszę nad rzeką o poranku, za lasy dookoła, za piękną Wyspę i tajemniczy park, za klimat małego, acz prężnego miasteczka. Kocham żaglówki na Zalewie i samoloty nad lotniskiem. Za koncerty w pubie i nad brzegiem rzeki. Za czyste ulice i uporządkowane, nowocześnie wyglądające centrum. Za ronda. Za to, że życie tutaj nie jest drogie - chwali Joanna40.
Piła przyciąga

Z Piłą od lat związany jest Włoch Joe Giuliano, bo stąd pochodzi jego żona Kasjana. Tu zdecydowali się zamieszkać, tu wychowują dwóch synów, tu też Joe chodzi do pracy.

- Chodzę na piechotę, to zajmuje mi 25 minut, nie potrzebuję samochodu. Wszędzie jest blisko - opowiada Joe Giuliano. - Podoba mi się także to, że w Pile jest dużo zieleni. Czasem jest trochę za zimno, ale na to nawet pan prezydent nie pomoże - śmieje się Włoch.

Pan Łukasz do Piły przeprowadził się 2,5 miesiąca temu.

- Tutaj jest firma, w której pracuję i to był powód przeprowadzki - tłumaczy młody mężczyzna. - Jest sporo rozrywek, można wyjść do kina. Kiedyś mieszkałem w Poznaniu i to miasto było dla mnie za duże. Piła jest w sam raz. Dobrze się tu żyje - podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto