Posadzono 33 drzewa. Każde nosi imię dziecka!

Nie każdy może pochwalić się tym, że jego imieniem nazwano drzewo. Jest to z pewnością wielki zaszczyt, który dosięgnął urodzonych w tym roku kilkudziesięciu mieszkańców powiatu pilskiego między innymi: Marysię, Julkę, Igę, Stanisława i Tymona.

W sobotę 1 czerwca na terenie Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej przy ul. Rydygiera 23 w Pile nastąpił finał akcji ,,Jedno dziecko - jedno drzewo”, którą współorganizowali Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych i Starostwo Powiatowe w Pile.

Rodzice i ich małe pociechy pod okiem leśników bardzo chętnie i z dużym zaangażowaniem wkopywali drzewka w ziemię. Przy każdym z nich pojawiła się tabliczka z imieniem noworodka i datą jego urodzin.

- Dzisiaj zainicjowaliśmy tę piękną akcję wraz z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Pile. Dzieci urodzone w naszym powiecie będą miały niezwykłą pamiątkę. Z pewnością na tym nie koniec, mamy już wyznaczony nowy teren, na którym kolejni rodzice będą mogli posadzić drzewka na pamiątkę narodzin swoich dzieci - powiedział starosta pilski Eligiusz Komarowski.

Akcja zostanie powtórzona prawdopodobnie wiosną przyszłego roku.

Podczas pierwszej tegorocznej edycji posadzono w sumie - jak wylicza rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile - 33 drzewa. Wśród nich znalazły się takie gatunki jak m.in.: klony, lipy, platany, graby, jarzębiny i głogi.

- Drzewa są różne, więc będzie to niezwykle kolorowe miejsce. Niektóre z nich - o czym należy pamiętać - mają właściwości lecznicze. Na przykład sok z głogu działa korzystnie na układ krwionośny i serce, a kwiat lipy wspomaga kuracje w przypadku przeziębienia czy grypy - mówi Dominika Nadolna.

Warto podkreślić, że wszystkie rodziny otrzymały od leśników certyfikat potwierdzający udział w akcji. W zamian rodzice zapewnili, że regularnie będą odwiedzać drzewka swoich ,,maluchów” i zadbają, aby - tak jak ich dzieci - te prawidłowo się rozwijały.

- Coś czuję, że będziemy częstymi gośćmi tutaj. Sadząc drzewko wzięliśmy za nie pełną odpowiedzialność, a więc systematycznie będziemy je doglądać i podlewać - powiedział nam jeden z ojców biorących udział w akcji.