Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezesi miejskich spółek w Pile - ile zarabiają?

Ewa Auer
Prezesi miejskich spółek w Pile - zarobki
Prezesi miejskich spółek w Pile - zarobki Archiwum Polskapresse
Prezesi miejskich spółek w Pile zarabiają ponad 100 tysięcy złotych rocznie. Należą do elity finansowej, choć o biznesie nie decydują sami i korzystają z miejskich dopłat.

Prezesi miejskich spółek w Pile na zarobki narzekać nie mogą. Każdy z nich otrzymuje grubo ponad 100 tys. zł rocznie. A trzeba pamiętać, że do końca nie podejmują samodzielnych decyzji, bo duży wpływ ma na nie ma polityka Ratusza.

Mariusz Bednarczyk MWIK: 248 tys. zł
Najwięcej od lat z tytułu prezesowania gminnej spółce zarabia Mariusz Bednarczyk, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Pile. Pewnie to nie przypadek bo spółka ma wiele trudnych zadań do wykonania, o strategicznym znaczeniu dla mieszkańców, jak choćby dostarczenie dobrej jakości wody. W 2013 roku prezes z tytułu zatrudnienia w spółce zarobił blisko 164 tysiące złotych brutto. Dorobił sobie jeszcze ponad 10 tysięcy jako członek rady nadzorczej spółki Aquabellis w Rogoźnie. Dodatkowy zastrzyk pieniędzy dostał ze sprzedaży akcji PGNiG, na których zarobił ponad 74 tysiące złotych. Wychodzi razem 248 tysiące złotych. W co inwestuje prezes zaoszczędzone pieniądze? Zdecydowanie woli papier wartościowe niż gotówkę na koncie. W funduszu Pionieer ma już 82 tysiące złotych. Zainwestował też w duży dom o powierzchni 170 m2, który właśnie buduje na działce o powierzchni blisko 3,5 tysięcy m2. Wartość obu nieruchomości to 590 tys. zł. Prezes jeździ mercedesem A 170 z 2006 roku. Kredytów nie posiada.

>>> Kliknij też: Najbogatsi radni z Piły

Antoni Serwacki, MZK: 159 tys. zł
Nieźle w 2013 roku zarobił kolejny prezes gminnej spółki Antoni Serwacki, od lat zarządzający Miejskim Zakładem Komunikacji. To również strategiczna firma, bo obsługuje transport miejski w Pile. Zwłaszcza obecnie prezes nie ma łatwo, bo ze względu na liczne remonty dróg, co chwilę zmieniają się kursy autobusów. Serwacki musi więc znosić narzekania pasażerów. Do tego co jakiś czas burzy mu się załoga dopominając się podwyżek. Ale blisko 159 tysięcy złotych, które prezes zarabia rocznie z pewnością rekompensuje mu te kłopoty. Do tego ma spore oszczędności: 45 tys. złotych w gotówce i 155 tys. zł w obligacjach. Prezes Serwacki nie zdecydował się jednak na zakup domu, choć jak widać ma takie możliwości. Posiada jedynie nieduże mieszkanie spółdzielcze-własnościowe o powierzchni 55 m2, które wycenił na 250 tys. zł. Nigdzie nie dorabia, nie ma też innych nieruchomości. Na o dzień jeździ renault scenic 1,6 z 2002 roku. Nie posiada też żadnych kredytów.

Remigiusz Dekarli, TBS: 151 tys. zł

Prezes Pilskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego zarobił w ubiegłym roku 151 tys. zł. Zarządza sporym majątkiem mieszkaniowym gminy bo w pilskim TBS mieszka już blisko 1000 rodzin. Niedawno zakończył ważne zadanie jakim była budowa domu komunalnego dla 32 rodzin.
Prezes Dekarli z pewnością ma najwięcej odłożone na koncie, bo całe 320 tysięcy złotych!. Pieniądze trzyma w gotówce, w polskiej walucie, nie inwestuje też w papiery wartościowe, ani w fundusze ubezpieczeniowe. Lokuje za to pieniądze w nieruchomościach. Posiada 140-metrowy dom wartości 300 tysięcy złotych, a także okazałe mieszkanie o powierzchni 72 m2, które wycenił na 370 tysięcy. Jakby tego było mało jest właścicielem wraz z żoną połowy kolejnego mieszkania. Jego udział to 110 tys. zł. W sumie wychodzi na to, że w nieruchomości zainwestował 780 tys. zł. Prezes Dekarli ma jeszcze ponad 1000-metrową działkę wartości 50 tys. zł. Ale nie obnosi się z bogactwem, bo jeździ firmowym samochodem żony toyotą avensis z 2004 roku. Kredytów nie posiada. W sumie jego majątek wynosi 1 mln 100 tys. zł.

Ksawery Ryń, Tarpil: 157,5 tys. zł
Szef spółki zarządzającej pilskimi targowiskami zarobił w minionym roku 134 tysiące złotych. Jak widać mniej, niż pozostali prezesi. Ale Ksawery Ryń potrafił to sobie nadrobić. Od lat ma bowiem jeszcze inne źródła dochodu. Podobnie było w 2013 roku. Prezes Tarpilu pracują jeszcze w Centrum Nauki i Biznesu Żak - dorobił 8300 zł, a w firmie szkoleniowej ATTC ponad 3 200 z ł.
Na tym jednak nie koniec. Ksawery Ryń jest bowiem właścicielem kilku mieszkań na wynajem, na czym zarobił ponad 12 tys . zł. Prezes nie posiada domu, ale ma za to duże 103-metrowe mieszkanie, które wycenił na 230 tys. zł. Kolejne 85 - metrowe na blisko 300 tysięcy. Łączna wartość wszystkich jego nieruchomości, w tym jeszcze dwóch garaży, to ponad 950 tys. złotych! Majątek oczywiście dzieli na pół z żoną. Prezes Ryń kupił te nieruchomości w dużym stopniu na kredyt, do spłacenia ma ich pięć. Ich łączna kwota , to 280 tysięcy złotych.
Prezes Tarpilu jeździ skromym autem toyotą yaris z 2002 r., a na koncie ma odłożone zaledwie 2,5 tysiąca złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto