Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Pile: akt oskarżenia za wypadek na ul. Koszalińskiej

Ewa Auer
Prokuratura w Pile: Adrianowi K. za szarżę na drodze grozi do 8 lat więzienia
Prokuratura w Pile: Adrianowi K. za szarżę na drodze grozi do 8 lat więzienia Archiwum
Prokuratura w Pile zamyka właśnie sprawę tragicznego wypadku, do którego doszło 5 marca 2014 roku na ulicy Koszalińskiej w Pile (na obwodnicy lotniska). Zginęła w nim 13-letnia Julia G., a jej mama i młodszy brat zostali ciężko ranni.

Prokuratura w Pile ma zamiar oskarżyć sprawcę o umyślne złamanie zasad bezpieczeństwa na drodze, w wyniku czego doprowadził do śmiertelnego wypadku. A za to grozi do 8 lat więzienia.

Cała sprawa była badana bardzo drobiazgowo, prokurator musiał czekać na opinię biegłych, którzy z mozołem odtwarzali cały przebieg tego zdarzenia. Do wypadku doszło wprawdzie za dnia, około godziny 10 rano, ale pogoda nie była wtedy najlepsza, panowała mgła, i widoczność była ograniczona. Adrian K., 20-letni pilanin jechał wtedy obwodnicą samochodem marki bmw. Na tym odcinku Koszalińskiej, do którego doszło do wypadku jest ograniczenie prędkości do 70 km/h. Mimo tego młody kierowca postanowił wyprzedzić jadący przed nim samochód. Dodał gazu i wykonał manewr. Początkowo udany, bo na chwile wrócił na swój pasa, ale po chwili zaczął tracić panowanie nad pojazdem i wtedy wyrzuciło go autem na lewy pas ruchu.

>>> Kliknij też: Piła: tragiczny wypadek na ul. Koszalińskiej. O tym zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ

Pech chciał, że w tym momencie z przeciwka nadjeżdżał samochód ford fiesta, prowadzony przez Wiolettę G. W aucie była jej 13- letnia córka Julia i młodszy syn Eryk. Kobieta nie była w stanie już uciec przed rozpędzonym bmw i doszło do czołowego zderzenia. Skutki okazały się tragiczne. Wszyscy doznali poważnych obrażeń, ale najciężej ranna została właśnie 13 - latka. Miała liczne obrażenia narządów wewnętrznych i złamania. Trafiła jeszcze w stanie krytycznym do szpitala, ale wkrótce zmarła. Jej matka doznała złamań kończyn, a młodszy brat Eryk licznych stłuczeń narządów wewnętrznych. Ich jednak udało się uratować.

Wypadek przeżył też kierowca bmw. Od początku zakładano, że to on doprowadził do wypadku.

- Biegli zbadali jego przebieg i okazało się, że kierowca jechał około 90 kilometrów na godzinę, co oznacza, że znacznie przekroczył w tym miejscu dozwoloną prędkość. Uznali też, że jechał nieostrożnie i nierozważnie i nie powinien w tych warunkach wyprzedzać - mówi Magdalena Roman, szefowa prokuratury w Pile.

Adrian K. był trzeźwy, nie miał też we krwi innych środków odurzających. W miejscu, w którym wyprzedzał była wprawdzie linia przerywana, ale po tym zdarzeniu jest już tu linia ciągła. Kierowcę czeka normalny proces. Strony, w tym rodzina zmarłej dziewczynki nie brały nawet pod uwagę, by wystąpił z wnioskiem o samoukaranie, a wtedy kara mogłaby być niższa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto