Rezydencja Stokłosy ma 1,5 tys. m2, pawilon myśliwski - 700 m2. Przy pałacu jest lądowisko i basen

W rankingu Forbsa, na liście najbogatszych Polaków, Henryk Stokłosa wraz z rodziną znalazł się 22. miejscu. Jego rodzinny majątek oszacowano na kwotę 780 mln złotych. Firmy z branży utylizacyjnej i spożywczej przynoszą przychód około 3 mld złotych rocznie. Jednak sam Stokłosa dysponuje "tylko" niewielką częścią tego majątku.

Tajemnicą poliszynela było, że tuż przed ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości, Stokłosa podzielił majątek między żonę i synów. Dziś mówi, że żyje z oszczędności, czasem zaś, twierdzi, że jest rencistą...

- Jestem na rencie specjalnej z PZU, a nie z ZUS. Ale teraz zostałem senatorem społecznym, a nie zawodowym, czyli nie będę pobierał wynagrodzenia z Senatu - deklaruje Henryk Stokłosa.

Z jego oświadczenia majątkowego, jakie musiał złożyć w Senacie, po wygranych wyborach uzupełniających w pilskim okręgu wynika, że działalności gospodarczej już nie prowadzi.

Śmiłowski biznesmen nie jest już właścicielem zakładów, a jedynie ich udziałowcem; zasiada w radach nadzorczych, a w kilku pracuje też jako doradca zarządu. Swoim doświadczeniem jako doradca służy Farmutilowi, zakładom drobiarskim w Koziegłowach oraz zakładom mięsnym w Łukowie.
Stokłosa na koncie ma stosunkowo niewielkie oszczędności. Ponad 31 tys. złotych oraz ponad 4,5 tys. dolarów i 3 tys. euro. Jak na człowieka, który w ubiegłym roku zarobił niemal 8,3 mln złotych, to niewiele.

Henryk Stokłosa posiada za to spory majątek. Olbrzymie gospodarstwo rolne (ponad 780 ha), a na działce użytkowej posadowiony jest jego dom, a raczej pałac o powierzchni ponad 1,5 tys. metrów, do tego pawilon myśliwski - ponad 700 metrów kwadratowych i budynki gospodarcze; basen o powierzchni niemal pół tysiąca metrów. Przy domu wybudowane też jest lądowisko, a przed domem model samolotu szkoleniowego Iskra, bo dla Stokłosy latanie to jedna z większych pasji.

- No to prawda, ale samoloty służą do biznesu, żeby się dostać do Rzeszowa drogą potrzeba 12 godzin, a samolotem tylko 1,5 godziny, więc czasem robię za pilota - przyznaje Stokłosa.

Firmy mają swoje samoloty, a Stokłosa swoje... motolotnie. W oświadczeniu majątkowym zawarte są również ruchome składniki majątku, przekraczające wartość 10 tys. złotych. Prócz przedmiotów potrzebnych do prowadzenia gospodarstwa, jak brona talerzowa czy ciągnik rolniczy, na liście znalazły się także przedmioty związane z pozostałymi pasjami Henryka Stokłosy, na przykład Harley Davidson, a także skuter śnieżny i koń...

- Mam dwa konie, jeden droższy, drugi tańszy, więc wymieniłem tylko jednego. Imienia nie zdradzę, bo to sprawa rodzinna - ucina Stokłosa.

Twierdzi, że był uczciwy w swoim oświadczeniu, bo wymieniał także 14 zegarków, których pojedyncza wartość przekracza kwotę 10 tys. złotych.

- Widzę na rękach innych senatorów zegarki warte po kilkanaście tysięcy, a w oświadczeniu ich nie ma. No jak to jest? - pyta retorycznie świeżoupieczony parlamentarzysta.

Wartość działki koło domu oraz budynków to kolejne 7 milionów złotych. Same budynki gospodarskie oraz luksusowy pałac z basenem i pawilonem myśliwskim mają wartość 3,7 mln. złotych. Jak wynika z oświadczenia, jest to wartość oszacowana na potrzeby ubezpieczenia.

Jeśli tę kwotę podzieli się przez powierzchnię budynków gospodarczych i mieszkalnych, to za metr kwadratowy wychodzi ok. 600 złotych. To niewiele. W Kaczorach tylko budynki gospodarskie można kupić za 800 złotych za metr. Dużo droższe są mieszkania i domy...

Stokłosa to bez wątpienia najbogatszy polski senator. Na tle pozostałych reprezentantów narodu oświadczenie majątkowe Stokłosy wyróżnia się i to znacznie. W ławach Izby Wyższej Parlamentu zasiada tylko 4 milionerów. Dorota Irvina Arciszewska - Mielewczyk ma na swym koncie 1,4 mln złotych, choć nie pracuje, a pełni jedynie społeczną funkcję prezesa Powiernictwa Polskiego. Senator Andrzej Person 2,3 mln. oszczędności i dwa mieszkania. Jan Olech, właściciel gospodarstwa rolnego, dysponuje oszczędnościami ponad 3,7 mln. złotych.

Ale są też i tacy, którzy oszczędności na swoich kontach i nie mają wcale. Takich senatorów jest aż dziesięciu.