Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Biedroń w Pile: Można się nie zgadzać z Konstytucją, ale wtedy nie zostaje się posłem, ani prezydentem

TR
Robert Biedroń w Pile
Robert Biedroń w Pile Fot. Agnieszka Świderska
Nie przyjechał do Piły popierać żadnego kandydata ani nikomu udzielać poparcia. Raczej jako ambasador demokracji i swojego miasta, Słupska. Robert Biedroń gościł w poniedziałek, 21 maja, w Pile. Przyjechał na zaproszenie Instytutu Myśli Demokratycznej, a na spotkanie z nim w Sali Miejskiej w Inwest-Parku przyszło kilkuset pilan. W trakcie spotkania w górę poszły kartki z hasłem poparcia dla protestujących w Sejmie niepełnosprawnych i ich opiekunów.

Było o prawach kobiet, książkach, telewizji, Konstytucji i demokracji. Było też o rozdziale państwa od Kościoła i uchodźcach. W odróżnieniu od zdecydowanej większości polityków Robert Biedroń mówił przede wszystkim o praktyce, nie teorii.

O prawach kobiet: Ta kilkucentymetrowa końcówka to immunitet, legitymacja, które daje nam przywileje. Nie ma żadnego racjonalnego powodu dla którego ja jako mężczyzna miałbym więcej praw niż kobiety. W Słupsku wprowadziłem 30-procentowe kwoty dla kobiet w radach nadzorczych miejskich spółek. Słyszałem "Nie, panie prezydencie, u nas nie ma takich kobiet". Dziś gdyby nie kwoty, to w spółkach nie byłoby już żadnego mężczyzny.

O książce dla dzieci "Włącz demokrację". Napisałem ją dla dzieci, ale się okazuje, że jest bardziej potrzebna na Wiejskiej. Udajemy, że rozumiemy demokrację, ale gdy przychodzi do testu, to nie zdajemy z niej egzaminu. Mamy problemy z uczestniczeniem. Nie angażujemy się, nie chodzimy na wybory. Nie szanujemy dobra wspólnego. Kto zna swojego radnego? Kto potrafi wymienić wszystkich posłów ze swojego okręgu? Kto jest w stanie podać wysokość budżetu? W Słupsku budżet w formie rysunku umieściłem przed urzędem. Jest też wyświetlany w kinach, w autobusach. Zależy mi na tym, żeby mieszkańcy wiedzieli jak wydawana jest każda złotówka w tym mieście. Chodzę po szkołach i prowadzę lekcje demokracji miejskiej. Zależy mi na ich zaangażowaniu w demokrację.

O Konstytucji: W każdej szkole w Słupsku wisi preambuła Konstytucji, bo chcę, żeby wiedziały, że w wolnym mieście Słupsk obowiązuje Konstytucja z 2 kwietnia 1997 roku. Umówiliśmy się na tę Konstytucję. Wybraliśmy ją w największym referendum po 1989 roku. I nagle przychodzą ci, którzy robią na nią zamach. Można się nie zgadzać z Konstytucją, można ją podważać, ale wtedy nie zostaje się posłem, nie zostaje się prezydentem, nie przysięga się na nią i nie dodaje jeszcze przy tym "Tak mi dopomóż Bóg".

O uchodźcach: Słyszę jak dumny prawie 40-milionowy naród wstaje z kolan. I co? Boi się 7 tysięcy uchodźców? Dwóch rodzin na jedną gminę? Statystyczne biorąc to nigdy nawet nie spotkalibyśmy ich na ulicy. Jesteśmy dumni z Solidarności, tej przez duże S. Nie zdajemy egzaminu z tej małej, codziennej solidarności. Polacy, kiedy potrzebowali dostali schronienie, także w krajach muzułmańskich. Teraz nasze katolickie serca nie otwierają się przed ludźmi, którzy uciekają przed bombami. Dlatego organizujemy w szkołach lekcje z uchodźcami. Od 1945 roku nikt w Polsce nie zginął od zamachu bombowego. Ile osób zginęło w tym czasie na drogach? Ile z powodu chorób związanych z otyłością? Czy widzieliście polityków skaczących sobie do gardeł, bo Polacy źle się odżywiają, a drogi są niebezpieczne? Nie dajcie się ogłupić! Sprzedają nam fikcję!

O telewizji publicznej: Obiecali nam BBC, a mamy Telewizję Trwam 2. A to dlatego, że oddaliśmy te zabawki w ręce polityków. I nie PiS-owi, bo zrobiliśmy to już wcześniej. Co trzeba zrobić? Zabrać im te zabawki, bo je niszczą, nie potrafią się nimi bawić.

O miastach: Macie ekspresówkę do Piły? Nie? Tylko drogi w czwartej kolejności odświeżania? Ile macie torów do Poznania? Jeden? Mi udało się wywalczyć dwa. Piła potrzebuje szybkich kolejowych i drogowych połączeń, żeby się rozwijać. Tak samo Słupsk. Teraz nasze miasta umierają. W Polsce 20 procent sołectw nie ma dostępu do żadnego transportu publicznego. Tymczasem w Konstytucji umówiliśmy się, że będziemy budować państwo zrównoważonego rozwoju. Rozwiązanie? Deglomeracja. Niech nie będzie tylko kilku tłustych kotów, które mają wszystko. Czy ktoś potrafi wskazać na mapie Ann Arbor? To małe miasto w USA, w którym mieści się Uniwersytet Michigan, jeden z dwudziestu najlepszych uniwersytetów na świecie. Dlaczego Piła nie miałaby mieć u siebie prestiżowej uczelni albo Trybunału Konstytucyjnego jak w Niemczech Karlsruhe?

O wyborach: To będą bardzo ważne wybory. Pytajcie o programy, wybierajcie, a potem sprawdzajcie i rozliczajcie.

Co dalej? Powrót na Wiejską?Tam się nie tworzy prawa, tylko je niszczy. Nie chciałbym tam być, ale jeżeli nie my, to kto? To nie jest tęsknota za Biedroniem, ale za pewnymi wartościami i wrażliwością w polityce. A jeden Biedroń tego nie załatwi. Takich Biedroniów musi być w miastach więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto