Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa Tygodnika. Piotr Głowski: oddanie lotniska to był sabotaż

Agnieszka Świderska
Piotr Głowski: czekamy tylko na podpis pod aktem notarialnym
Piotr Głowski: czekamy tylko na podpis pod aktem notarialnym Fot. Fotokelich.pl
Czy w Pile znów będzie drukowało się pół Europy? Kto w tym mieście ma czerwone światło? Na kogo czeka lotnisko i gdzie warto wydać ponad 20 milionów złotych? W rozmowie z Agnieszką Świderską zdradza prezydent Piły, Piotr Głowski.

Ponad 20 milionów złotych miasto zainwestuje w infrastrukturę w nowej strefie przemysłowej w rejonie Krzywej i Długosza. Kiedy zaczęło się myślenie o niej jako strefie?

PIOTR GŁOWSKI: Już podczas prac nad strefą przy Wawelskiej zaczęliśmy myśleć już o drugiej, a nawet o trzeciej strefie. Gdzie? Z lokalizacją w rejonie Krzywej i Długosza nie było problemu, bo studium zagospodarowania przestrzennego przewidywało tam strefę przemysłową. Takie inwestycje wymagają wieloletnich przygotowań. I te przygotowania w przypadku Krzywej i Długosza są już dość mocno zaawansowane. Czekamy tylko na pozwolenie na budowę, żeby ruszyć z pracami. Na Wawelskiej wchodziliśmy w ściernisko. Na Krzywej i Długosza przemysł już jest, ale brakuje tam infrastruktury drogowej dobrej jakości. Na pewno będziemy musieli przebudować wyjazd z tego rejonu, i to zarówno skrzyżowanie Krzywej z Długosza, jak i skrzyżowanie z Wojska Polskiego, gdzie planujemy nowe duże rozwiązanie komunikacyjne. Powstanie też zupełnie nowa ulica Zachodnia, która będzie przecinać całą strefę.

Jak nowa strefa wpisze się w miasto? Bardzo je zmieni?

PIOTR GŁOWSKI: Staramy się bardzo mocno koordynować politykę przestrzenną. Idzie nam to dość dobrze, co widać po centrum miasta, z którego udało się wyprowadzić cały uciążliwy przemysł. W miejscach poprzemysłowych jak chociażby na Okrzei chcemy, by powstały bloki mieszkalne, bo popyt na mieszkania w Pile jest bardzo duży. Strefy przemysłowe powinny być lokalizowane na obrzeżach miast, gdzie nie są uciążliwe dla mieszkańców. Staramy się, żeby te wszystkie efekty uboczne przemysłu w postaci zanieczyszczeń, uciążliwych zapachów czy hałasu zostały właśnie przeniesione na obrzeża. Mamy nawet takie propozycje inwestycji, z których rezygnujemy, że względu na ich uciążliwość. Pomagamy takim inwestorom znaleźć inną, dogodną lokalizację w pobliżu, ale z dala od miasta. W rejonie Krzywej i Długosza zlokalizowany jest głównie przemysł poligraficzny, który ma się tam rozwijać, a jak wiemy nie należy on do tych z gatunku uciążliwych.

A co z trzecią strefą, o której wspomniał Pan na początku rozmowy.

PIOTR GŁOWSKI: Czekamy na przejęcie, a właściwie odzyskanie przez Piłę lotniska, chodzi bowiem o strefę, która powstanie wokół lotniska. W pierwszej kolejności chcemy aby zarówno lotnisko , jak i tereny okołolotniskowe to jest prawie 100 hektarów, zachowały swój lotniczy charakter . Jest to szansa na rozwój w Pile tzw. general aviation, najprężniej rozwijającego się na świecie sektora lotnictwa prywatnego.Dlatego przeznaczeniem tej trzeciej strefy byłaby obsługa techniczna samolotów jak naprawy i serwis czy działalność związana z małym cargo. W Polsce miejsca, gdzie można wylądować i zjechać do takiej strefy można policzyć na palcach jednej ręki. W dodatku są bardzo drogie, bo funkcjonując przy portach lotniczych muszą w swoje usługi wliczyć też koszty operacji lotniczych jak start czy lądowanie. U nas zarówno koszt prowadzenia takiej firmy jak i świadczonych przez nie usług będzie zdecydowanie niższy. Już teraz na lotnisku ląduje bardzo dużo samolotów, bo opłaca im się tankować w Pile, gdyż nie muszą płacić za operację lotniczą tylko za paliwo. Zyskuje na tym również aeroklub.

Warto walczyć o lotnisko?

PIOTR GŁOWSKI: To, co się wydarzyło, czyli jego zwrot przez powiat pilski Skarbowi Państwa, to był sabotaż jeżeli chodzi o rozwój miasta. Dobitnie pokazuje to sama wartość darowizny, która grubo przekroczy 100 milionów złotych. A los lotniska , gdybyśmy nie zareagowali, byłby przesądzony. Wojsko sprzedawało podobne obiekty, więc trafiłoby ono w ręce prywatne, a mieliśmy sygnały, że jest co najmniej jedna osoba zainteresowana. Drugi scenariusz to lotnisko pozbawione funkcji lotniczej i sprzedawane na metry kwadratowe. Była dość duża grupa osób zainteresowanych takim rozwojem wypadków, bo stosunkowo za nieduże pieniądze dostaliby w swoje ręce teren znacznie poniżej jego prawdziwej wartości.

Czy na pewno strefa związana z obsługą lotnictwa prywatnego będzie skazana na sukces?

PIOTR GŁOWSKI: Takie strefy funkcjonują w całej Europie Zachodniej. Działają z powodzeniem, choć daleko im do standardu, jaki my będziemy mieć, bo bardzo często nie mają nawet utwardzonego pasa startowego. I w tym właśnie naszym pilskim pasie startowym, tkwi szansa na coś więcej niż typowe lotnisko general aviation, na którym lądują nieduże samoloty. My możemy przyjąć większe samoloty, a nawet odrzutowce. Lotnisko jest bardzo ważne. To naprawdę nasze okno na świat. I nawet jeżeli 99 procent mieszkańców Piły nie skorzysta z niego jako użytkownik, to 99 procent na nim skorzysta w sposób pośredni. W postaci choćby miejsc pracy, bo w Pile i jej okolicach pracuje kilka tysięcy ludzi, zatrudnionych w firmach, które korzystają z lotniska. My dostajemy od nich setki tysięcy złotych w postaci podatków od nieruchomości. Samolotami przylatują do Piły również ich kontrahenci. To lotnisko mocno nas wyróżnia na mapie całej Polski.

Kiedy zaczniemy mówić o strefie przy miejskim lotnisku?

PIOTR GŁOWSKI: Jesteśmy już bardzo blisko odzyskania lotniska, a tak konkretnie to na etapie ustalania z wojewodą wielkopolskim ostatnich szczegółów. Jak tylko akt notarialny zostanie podpisany od razu zabieramy się do planów zagospodarowania. Te tereny to wciąż biała plama na mapie Piły i już najwyższy czas ją wypełnić.

Rozmawiała
Agnieszka Świderska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto